Droga Lee Childa do pisarstwa

Czy znacie thrillery Lee Childa? Dla wielu czytelników występujący w nich Jack Reacher jest ulubionym bohaterem literackim. O swojej pisarskiej drodze, o tym, jak postrzega literaturę i o innych twórczych kwestiach Lee Child opowiedział w wywiadzie na łamach Newsweeka.

Lee Child – brytyjski pisarz mieszkający w Nowym Jorku – jest jednym z najbardziej cenionych autorów thrillerów. Głównym bohaterem jego powieści jest Jack Reacher, były major amerykańskiej żandarmerii wojskowej. Łączna sprzedaż tego cyklu przekracza 100 milionów egzemplarzy. Niektóre części cyklu zostały sfilmowane – w Jacka Reachera wcielił się Tom Cruise.

Co ciekawe, Lee Child nigdy nie chciał być pisarzem. Choć lubił czytać, nie zastanawiał się, kto pisze książki. Wszystko się zmieniło, gdy stracił pracę w Granada Television. Miał czterdzieści lat, został bez grosza i szukał nowych perspektyw. Jak powiedział w wywiadzie udzielonym Maciejowi Nowickiemu:

„Myślałem o tym, jaki zawód wymaga najmniejszej inwestycji, i doszedłem do wniosku, że zostanę pisarzem. Kupiłem trochę papieru, gumkę, ołówek i temperówkę. Wydałem łącznie 3 funty 99 pensów. Ołówek do dzisiaj wisi w moim pokoju – na honorowej tablicy. Podobno gdy zostajesz pisarzem, szansa na sukces wynosi 1:10 tys. I trzeba bardzo długo na ten sukces czekać. Moje doświadczenie było zupełnie inne. Napisałem trzy rozdziały i wysłałem do agenta z dopiskiem, że to początek mojej pierwszej już napisanej powieści. Byłem przekonany, że skończę pisać, zanim agent się odezwie. Nie wiedziałem, że trafiłem na faceta, który miał w zwyczaju czytać nadesłane rzeczy tego samego dnia. Od razu się odezwał i poprosił o resztę. A ja nic nie miałem. Przez kolejne pięć tygodni okłamywałem go na potęgę i pracowałem jak szalony. Aż w końcu wysłałem. To był Poziom śmierci – pierwsza powieść z Reacherem”.

W wywiadzie znalazło się też sporo informacji na temat thrillerów i literatury masowej. Lee Child stwierdza:

„Pogarda dla thrillerów bierze się z przekonania, że znacznie łatwiej jest pisać dla szerokiej publiczności. Ale to nieprawda. Rynek masowy jest pod wieloma względami trudniejszy. To jak z samochodami; nowy model Forda jest trudniejszy do zrobienia niż nowy model Rolls-Royce’a, bo musi się spodobać 10 milionom ludzi, a nie 10 tysiącom. Jestem skazany na przypadkowego czytelnika, niezbyt przywiązanego do książek. Jeśli nie spodoba się mu moja powieść, nie kupi następnej. Wróci do telewizji albo do gier wideo. Dlatego zawód autora thrillerów jest tak trudny. (…) Thriller to początek całej literatury. Inne gatunki wyrosły na nim jak pasożyt na drzewie. W dawnych czasach świat był nieprzyjazny, pełen niebezpieczeństw. Tak więc wymyślono pierwsze thrillery – historie o tym, jak człowiek pokonuje niebezpieczeństwo. To miało pocieszyć ludzi, uczynić ich silniejszymi. Dopiero gdy świat stał się bardziej cywilizowany, pomyślano o pisaniu historii bardziej literackich”.

Nie zabrakło też interesujących uwag na temat pisania samego w sobie:

„Gdy jesteś pisarzem, to musisz wierzyć w dwie różne rzeczy jednocześnie. Musisz wierzyć, że pisanie to kreatywność, radość wymyślania. Ale musisz też wierzyć, że to praca. Nie możesz czekać na muzę. Ja tego potrzebuję: dyscypliny, terminów, które trzymają mnie w ryzach”.

Cały – bardzo ciekawy – wywiad możecie przeczytać w „Newsweeku” – tutaj.

Lee Child czekał do czterdziestki, zanim zaczął pisać. Być może i wy wahacie się, czy rozpocząć swoją przygodę z pisaniem. Spróbujcie na kursach Pasji Pisania:

Internetowy Kurs Podstawowy rusza 10 maja – szczegóły tutaj.

Stacjonarny Kurs Podstawowy w Warszawie – prowadzony przez Iwonę Grodzką-Górnik – rozpoczyna się 28 maja.

Jeśli macie w szufladach teksty, fragmenty powieści czy opowiadania, którymi chcielibyście się podzielić, zapraszam na najbliższą odsłonę Pracy nad Tekstem. Startujemy 20 czerwca. Możecie się zapisać tutaj.

Czekamy na was!

Źródło tekstu i grafiki: http://www.newsweek.pl/kultura/ksiazki/lee-child-autor-thrillerow-kiedys-zabije-jacka-reachera-wywiad,artykuly,426016,1.html?src=HP_Magazine

4 Replies to “Droga Lee Childa do pisarstwa”

  1. Niestety nic nie czytałam autorstwa Lee Childa, ale wygląda na ciekawego człowieka. Niewiarygodne jak niewiele potrzeba, aby zacząć pisać! Motywacja jest niesamowitym motorem, który pcha do działania. Podziwiam za determinację i konsekwencję. Może w najbliższym czasie sięgnę po jedną z jego książek?

    1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

      Rzeczywiście, w gruncie rzeczy chyba niewiele trzeba:)

  2. Lee Child jest ok :). Małżonka była na spotkaniu autorskim w Warszawie. To profesjonalny pisarz. Nawet pseudonim artystyczny wybrał starannie. Chciał być wysoko na półkach w księgarniach (kiedy zaczynał dwadzieścia kilka lat temu to były miejsca, gdzie się sprzedawało książki) i uznał, że będzie mu dobrze pomiędzy Chandlerem i Christie.

    1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

      „Chciał być wysoko na półkach w księgarniach (kiedy zaczynał dwadzieścia kilka lat temu to były miejsca, gdzie się sprzedawało książki)”

      :D:D:D:D:D

Dodaj komentarz