Nieznane opowiadanie Ernesta Hemingwaya

Opublikowano nieznane dotąd czytelnikom opowiadanie Ernesta Hemingwaya. Utwór „A Room on the Garden Side” powstał w 1956 roku. Teraz ukazał się na łamach „The Strand Magazine”.

Ponad 60 lat czekało na swoją premierę opowiadanie Ernesta Hemingwaya – A Room on the Garden Side (czyli Pokój od ogrodu). Liczy sobie 15 stron i składa się z około 2100 słów. Zostało spisane ołówkiem. Narratorem jest Robert, amerykański pisarz, wzorowany na autorze. Akcja osadzona jest w Paryżu wyzwolonym przez aliantów. Tytułowe miejsce to pokój w Hotelu Ritz przy Place Vendôme. Żołnierze czyszczą broń, dyskutują o zakończonej wojnie, przygotowują się do wyjazdu z Paryża. Tymczasem Robert popija szampana, czyta książki i patrzy na słońce, ciesząc się luksusem.

Decyzja o publikacji tekstu w „The Strand Magazine” zapadła listopadzie 2017 roku. Pokój od ogrodu to kolejne nieznany utwór po odgrzebanych dziełach Fitzgeralda, Steinbecka, Wellsa czy Chandlera, który ukazał się na łamach tego pisma. Takich opowiadań w archiwach Hemingwaya jest więcej. W 1956 roku autor Komu bije dzwon skoncentrował się na krótszych formach. Wówczas powstało sześć utworów, głównie o żołnierzach. Jedno z nich wydano po latach w zbiorze utworów zebranych. Teraz ukazał się Pokój od ogrodu – zatem pozostają jeszcze trzy nieznane teksty. Być może kiedyś wszystkie zostaną zebrane w osobny tomik.

Nie pozwólcie swoim utworom czekać na premierę tak długo! Podzielcie się twórczością na kursach Pasji Pisania. Trwają już zapisy na wrześniowe kursy:

http://www.pasjapisania.pl/harmonogram-kursow.html

Czekamy na was!

Źródło tekstu i grafiki: http://booklips.pl/newsy/opublikowano-nieznane-opowiadanie-ernesta-hemingwaya/

6 Replies to “Nieznane opowiadanie Ernesta Hemingwaya”

  1. Hemingwaya polubiłem w … szkole. Spodobał mi się jego styl. Cieszę się, że jeszcze coś z jego twórczości się odnalazło, chociaż streszczenie nie jest zbyt porywające. Przygnębiająco działają na mnie okoliczności jego śmierci.

    1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

      Myślę, że w takich przypadkach lepiej poznać cały utwór niż streszczenie:)

    2. Chomik buszujacy w zbożu says: Odpowiedz

      Ja też lubię Hemigwaya. Jest surowy, bez ozdobników. Dlaczego streszczenie nie jest porywające? Śmierć, wszyscy ku niej zmierzamy, a przygnębienie również nie jest nam obce. Chociaż jasne, ze warto mieć „radar” na jasne chwile i chwilki 🙂

      1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

        Surowy – w takim pozytywnym sensie – to dobre określenie:)

  2. Michał!
    Naszło mnie podejrzenie, że pozując do profilowego zdjęcia wzorowałeś się trochę na tym zdjęciu Hemingwaya.
    Czyż nie tak? Przyznaj się! Chciałeś być do niego podobny. Może też jakoś inaczej?
    😉

    1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

      Nie, nie, to niesłuszne podejrzenie. Chciałem być podobny jedynie do siebie:)

Dodaj komentarz