Najważniejsza zasada pisarska

W „Ani na uniwersytecie” Lucy Maud Montgomery – trzecim tomie perypetii najsłynniejszej rudowłosej Ani świata – tytułowa bohaterka osiąga pierwsze znaczące sukcesy literackie. Przy tej okazji jedna z życzliwych osób daje jej pewną pisarską radę…

W Ani na uniwersytecie – trzecim tomie najsłynniejszego cyklu Lucy Maud Montgomery – Ania Shirley postanawia kształcić się w Redmond. Opuści Zielone Wzgórze, pozna nowych przyjaciół, zacznie też na poważnie realizować pisarskie ambicje. Nowe przyjaciółki będą się cieszyć z jej sukcesu, ale to starsza pani zwana ciocią Jakubiną zwróci Ani uwagę na pewną kwestię. Być może jest to najważniejsza zasada pisarska. Zobaczcie:

„- Cóż, kochanie, dobra wiadomość?
– Redakcja „Przyjaciela Młodzieży” przyjęła moją nowelkę, którą posłałam przed dwoma tygodniami – odparła Ania siląc się na swobodę i robiąc taką minę, jakby przywykła już do tego, że każda poczta przynosi jej wiadomości o zakwalifikowaniu noweli. Jednakże ta obojętność tym razem nie bardzo jej się udała.
– Aniu Shirley, przecież to wspaniałe! Jaka to była nowela? Kiedy będzie drukowana? Zapłacą ci za nią?
– Naturalnie. Przysłali mi czek na dziesięć dolarów, a redaktor pisze, że byłby bardzo zadowolony, gdybym mu nadesłała inne swoje prace. Miły człowiek. Na pewno mu coś znowu poślę. Tę nowelę znalazłam na dnie walizki. Przepisałam ją i posłałam nie wierząc oczywiście, że zostanie przyjęta. (…)
– I pomyśleć tylko, że mamy w »Ustroniu Patty« prawdziwą literatkę! – zawołała Priscilla.
– To wielka odpowiedzialność – rzekła uroczyście ciotka Jakubina.
– Istotnie – przyznała Priscilla równie uroczystym tonem. – Literaci to kapryśni ludzie. Trudno przewidzieć, co im wpadnie do głowy. Ania na przykład może którąś z nas wziąć za bohaterkę swej noweli.
– Chciałam powiedzieć, że pisanie nowel jest wielką odpowiedzialnością – powtórzyła surowo ciotka Jakubina. – Jestem pewna, że Ania to zrozumiała. Moja córka także pisała nowelki przed wyjazdem (…). Zawsze mówiła, że postępuje zgodnie z zasadą: »Nie pisz nigdy tego, co byś ze wstydem musiała odczytać na swoim pogrzebie«. I ty, Aniu, pomyśl o tym, jeżeli chcesz poświęcić się literaturze. Zresztą – dodała ciotka Jakubina po chwili – Elżbieta także się śmiała z tej zasady”.

Zatem oto najważniejsza zasada pisarska: łammy twórczo zasady! Jak wam się to podoba? Zgadzacie się z tym, że pisanie to odpowiedzialność?

Pewnie tak jak Ania Shirley – być może jedna z waszych ulubionych bohaterek literackich – marzycie o sukcesach pisarskich. Pomożemy wam je osiągnąć. Skorzystajcie z propozycji Pasji Pisania, kształtujcie wasze teksty pod okiem profesjonalistów, wśród osób o podobnych ambicjach. Harmonogram kursów znajdziecie tutaj:

http://www.pasjapisania.pl/harmonogram-kursow.html

Zapiszcie się już dziś! Spełnijcie z nami swoje pisarskie marzenia!

Źródło cytatu: Lucy Maud Montgomery, Ania na uniwersytecie, tłum. Janina Zawisza-Krasucka, Nasza Księgarnia, Warszawa 2001.
Źródło grafiki: https://www.telemagazyn.pl/artykuly/ania-z-zielonego-wzgorza

4 Replies to “Najważniejsza zasada pisarska”

  1. Myślę, że wielu pisarzy wstydzi się niektórych rzeczy, które napisali 😉 Czasem pojedynczych zdań, a czasem całych powieści. Ale chyba nikt nie wpadł na to, żeby czytać takie rzeczy na ich pogrzebach 😀 No i czasy mamy trochę inne. Gdyby ciotka Józefina popatrzyła na półki w księgarniach to złapałaby się za głowę – wszędzie trupy, przekleństwa, erotyka 😀
    Poza tym zbyt częste myślenie co powie babcia/ciocia/wujek/sąsiadka z siódmego piętra – to murowany sposób na blokadę pisarską i bezpłciowe teksty. Pisać powinniśmy o wszystkim, co nas boli i cieszy 🙂 Tylko z publikacją bywa różnie 😉

    1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

      „Poza tym zbyt częste myślenie co powie babcia/ciocia/wujek/sąsiadka z siódmego piętra – to murowany sposób na blokadę pisarską i bezpłciowe teksty.”

      Jestem podobnego zdania:)

  2. No tak, ale jak pisać o trudnych relacjach z bliską osobą, matką, ojcem, bratem, jeśii ona to przeczyta i z całą pewnością zrozumie?

    1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

      Zawsze można coś zakamuflować:)

Dodaj komentarz