Kto jest największą miłością pisarza?

Podobno jego agent literacki, tak przynajmniej twierdzi jeden z bohaterów „Marnego”, powieści Andrew Seana Greera. Artur Marny, pisarz, rzeczywiście traktuje swojego agenta z wielkim oddaniem. Zobaczcie, co wynikło z ich spotkania w sprawie ostatniej książki Artura.

Agent literacki – postać jeszcze raczej nieobecna na polskim rynku literatury – w USA bywa towarzyszem większości pisarzy i być może pozostaje dla nich „największą miłością”. Również Artur Marny, bohater powieści Andrew Seana Greera, ma swojego agenta – Petera Hunta. Spotyka się z nim, aby omówić szczegóły związane z wydaniem jego najnowszej powieści Swift. Liczy na wielki sukces w wydawnictwie Cormorant. A jednak ta rozmowa ma zupełnie nieoczekiwany przebieg:

„Jak każdy dyplomata prowadzący trudne negocjacje, Peter Hunt nie porusza tematów biznesowych przed jedenastą, więc przez cały posiłek prowadzą literacką rozmowę o autorach, których znajomość Marny czuje się w obowiązku markować. Dopiero przy kawie Peter mówi:
– Słyszałem, że udajesz się w podróż.
Marny potwierdza, że owszem, jest w podróży dookoła świata.
– Świetnie – mówi Peter, gestem prosząc o rachunek. – To pozwoli ci się trochę oderwać. Mam nadzieję, że nie jesteś zbyt przywiązany do Cormoranta. (…) Spasowali, jeśli chodzi o Swifta. Myślę, że w trakcie podróży powinieneś przy nim trochę podłubać. Może nowe otoczenie podsunie ci świeże pomysły.
– Ale co zaproponowali? Sugerują jakieś zmiany?
– Żadnych zmian. Nie złożyli oferty. (…)
Marny czuje, jakby pod jego krzesłem otwarła się zapadnia.
– Czy jest za bardzo… sentymentalistyczny?
– Zbyt rzewny. Zbyt wzruszający. Te książki rozgrywające się podczas spaceru po mieście, te opowieści o jednym dniu z życia, pisarze je uwielbiają, wiem. Sęk w tym, że temu twojemu Swiftowi naprawdę ciężko jest współczuć. Daj spokój. Nie znam nikogo, kto by się lepiej urządził. (…) Nie zmarnuj tej podróży, Arturze. Znakomicie potrafisz oddać miejsca. Odezwij się po powrocie – mówi Peter, po czym obejmuje Artura i do Marny’ego dociera, że jego agent wychodzi (…).
I już go nie ma. Największa miłość Marny’ego znika, by czarować innego beznadziejnie zakochanego pisarza”.

A kto jest waszą największą miłością?

Pamiętajcie, że na kursach Pasji Pisania uczymy was tworzyć porywające powieści – takie, których wydawcy nie odrzucą!

Już dziś spełnij swoje pisarskie marzenia. Wybierz kurs dla siebie i pokochaj pisanie:

http://www.pasjapisania.pl/harmonogram-kursow.html

Czekamy na ciebie i twoją książkę!

Źródło cytatów: Andrew Sean Greer, Marny, tłum. Dorota Konowrocka Sawa, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2020.

4 Replies to “Kto jest największą miłością pisarza?”

  1. Hej, Michał, tak bym tego nie określił, ale jesteś chyba bardziej dobrym niż złym duchem mojego pisania. Tyle emaili wymieniliśmy. Tyle moich tekstów przeczytałeś. Tyle porad dałeś, że czasem mam wątpliwości czy to ja napisałem czy ty mi podsunąłeś. Ale też czasem się na ciebie wściekam kiedy narzucasz mi jakieś rozwiązanie typu „O tym nie pisz, bo to na siłę”. Tej zimy to chyba będzie już 6 lat jak się znamy i współpracujemy. Ostatnio jestem ci wdzięczny, że mnie zachęciłeś do dokończenia powieści sprzed 5 laty. Chociaż co z tego wyniknie to nie wie nikt.

    1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

      To już 6 lat?:) Jak ten czas leci!

      1. Michał, Zwróciłem się do ciebie 7 grudnia 2013 z prośbą o recenzję, a ty odpowiedziałeś dnia następnego. Więc to prawie 7 lat 🙂

        1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

          🙂

Dodaj komentarz