Okruchy życia – debiut książkowy Joanny Stogi

Dziś do księgarń trafiła książka „Las, pole, dwa sobole” Joanny Stogi, absolwentki kursów Pasji Pisania. Czy to zbiór opowiadań? A może powieść? W tej prozie nic nie jest jednoznaczne!

Dziś Pasja Pisania obchodzi kolejne święto – ale jest to przede wszystkim święto Joanny Stogi, absolwentki naszych kursów. W 2018 roku Joanna uczestniczyła w Kursie Inspiracje, a później w Pracy nad Tekstem pod moim przewodnictwem. Na co dzień wybitna, odnosząca wielkie sukcesy fotografka, pewnego dnia postanowiła spróbować swoich sił w innej gałęzi sztuki. Cóż, od jej pierwszej pracy byłem pod ogromnym wrażeniem sprawnego pióra, dobrze rozwiniętej pisarskiej intuicji. Teksty Joanny robiły wrażenie – pod względem pomysłowości, głębi, wykończenia. Nie byłem osamotniony w swoich zachwytach.

Pierwsze sukcesy przyszły szybko – wspominałem na blogu o wygranej Joanny Stogi i zajęciu III miejsca w XXVII Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Marka Hłaski, o jej znakomitych opowiadaniach ukazujących się na łamach „Białego Kruka” czy „Śląska”. Dziś z dumą mogę napisać: pierwsza książka Joanny Stogi Las, pole, dwa sobole trafia do księgarń. Opublikowało ją Wydawnictwo Seqoja.

O czym traktuje ta książka? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Teksty są poświęcone nagłej stracie, żałobie, (nie)odnajdywaniu się w świecie po odejściu bliskiej osoby. Nierzadko zdumiewają formą – niektóre zostały sprowadzone do czystego dialogu, kolejne mają charakter oniryczny, jeszcze inne pozostają „klasyczne”. Pozornie jest to zbiór osobnych opowiadań, czy może raczej miniatur prozatorskich. Czy jednak nie składają się one na jedną historię? Ocenicie sami. Ta wyrafinowana proza nie daje się łatwo szufladkować.

Poniżej znajdziecie początek opowiadania otwierającego zbiór – Późny sierpień:

„Umówiły się na koniec sierpnia. Wcześniej jakoś się nie składało. Lato męczyło upałami, im coś ciągle wypadało, a to nieplanowany remont, a to praca albo sprawy z dziećmi. Ucieszyły się na swój widok, dawno się nie widziały. Rozpakowywały rzeczy i jedna przez drugą opowiadały, co u nich. Roześmiały się, gdy wyszło na jaw, że obie kupiły takie samo wino. Ona powiedziała, że zostawią je sobie na wieczór. Będzie pasować do tego sierpnia i babskich pogaduszek.
Skąd mogła wiedzieć, że wszystko potoczy się inaczej?
Po śniadaniu poszły na spacer. Dzień zapowiadał się wspaniale. Ranek okazał się zaskakująco chłodny w porównaniu z ostatnimi i rosa jeszcze do teraz skrzyła się w cienistych miejscach. Powietrze było zupełnie inne niż w miastach, w których mieszkały. Obie wyjechały na długo przed świtem, byle już nie oglądać pożółkłych trawników, rozgrzanego, lepkiego asfaltu i wymęczonych upałem ludzi. W mieście nawet nocą nie dało się od niego uciec. Beton tak się rozgrzewał, że do rana oddawał ciepło i ciężko było oddychać. Tutaj to co innego, aż chciało się wyjść.
Skąd mogła wiedzieć, że tak szybko przyjdzie jej wracać?
Szły wąwozem wzdłuż strumienia. Woda chlupotała o kamienie, a powietrze pachniało wilgotnymi ziołoroślami. Co za luksus po skwarze miasta i spacerach w przywiędłych parkach! Za krzyżem wspięły się do przełęczy, skąd był najlepszy widok na okolicę. Z tej perspektywy pobliskie wzgórza i ukryte pomiędzy nimi miasteczko przywoływały na myśl Toskanię – kamienna wieża kościoła, biegnący wokół zabudowań mur obronny i topole przy krętej drodze z daleka przypominające cyprysy. Do tego dachy starych domów, z których każdy chylił się w inną stronę. Niektóre były wprawdzie wyremontowane, ale inne pozostały przybrudzone i gdzieniegdzie porośnięte mchem. Piętrzyły się jeden obok drugiego niczym kolonia opieniek.
Zapatrzyły się na ten widok i ona powiedziała, że muszą przyjść tu na wschód słońca. Już sobie wyobrażała te mgły w dolinie i różowe zorze na horyzoncie.
Skąd mogła wiedzieć, że następnego ranka będzie zupełnie gdzie indziej?”

Joanno, w imieniu całego zespołu Pasji Pisania serdecznie ci gratuluję. Jestem z ciebie ogromnie dumny. Wierzyłem w to, że ci się uda. Dokonałaś czegoś ważnego i pięknego. Jestem pewien, że twoja książka przemówi do wielu osób. Oby tak dalej! Trzymam kciuki za twoje kolejne literackie sukcesy.

Źródło cytatu: Joanna Stoga, Las, pole, dwa sobole, Wydawnictwo Seqoja, Olsztyn 2020.
Fotografia Autorki: Łukasz Rajchert.

Dodaj komentarz