Kto popełnił zbrodnię? – debiut Małgorzaty Podstawnej

I oto kolejna absolwentka naszych kursów – Małgorzata Podstawna – zadebiutowała! Niedawno do księgarń trafiła powieść „Trzy trupy”, która powstawała właśnie na kursach Pasji Pisania.

To dla nas zawsze ważny dzień, gdy grono publikujących absolwentów kursów Pasji Pisania się powiększa. Z radością możemy ogłosić, że do księgarń trafiła powieść kryminalna Trzy trupy Małgorzaty Podstawnej. Gosia pracowała nad nią przez kilka lat na naszych kursach.

„– Trzy trupy – mruknął Mateusz.
Na jego twarzy malowało się przerażenie. Michał wiedział, że takiego przeciwnika nie można lekceważyć. Nawet najbardziej doświadczeni zabójcy nie trafiają za pierwszym razem. Walka zwykle jest nierówna, wymaga determinacji i skupienia. Kucnął, by sprawdzić, czy ciała na pewno są martwe. Pokiwał głową i powstał. Stanąwszy obok niższego o głowę brata, poklepał go serdecznie po ramieniu.
Stali tak chwilę w milczeniu. Ostre promienie porannego słońca wpadały przez wysokie drzwi prowadzące na taras. Docierały aż do postaci pochylonych nad miejscem zbrodni. Dwa cienie zlewały się ze sobą, rysując na drewnianej posadzce trzynożnego potwora przysłaniającego zmiażdżone krwawe zwłoki”.

Małgorzatę Podstawną (na zdj.) poznałem we wrześniu 2017 roku na kursie Pasja Pisania I. Wtedy też zaprezentowała początek swojej powieści. Cóż, nie zostawiłem na tym początku suchej nitki. Sądziłem, że minie dużo czasu, zanim Gosia będzie mogła myśleć poważnie o napisaniu książki – tymczasem właśnie ona stała się jednym z moich największych kursowych zaskoczeń. Uczestniczyła w Pasji Pisania I, Pasji Pisania II, Pasja Pisania Inspiracje, oraz w kilku warsztatach Praca nad Tekstem (pod przewodnictwem moim oraz Basi Sęk). Wytrwale dążyła do celu, nigdy nie powielała tych samych błędów, szybko zaczęła rozumieć, na czym polega pisanie. Widziałem, jak jej powieść zmienia się w literaturę. Byłem pewien, że Trzy trupy znajdą się w księgarniach.

Główną bohaterką Trzech trupów jest ceniona policjantka Joanna, która wraca do pracy po dramatycznych wydarzeniach sprzed kilku miesięcy. Od razu angażuje się w śledztwo dotyczące zabójstw księgowych. Musi też zmierzyć się z demonami przeszłości, ale i teraźniejszości. Dowiaduje się czegoś wstrząsającego o swojej bliskiej współpracownicy. Czy ta relacja przetrwa trudną próbę? Zobaczcie, oto fragment tej powieści:

„Wypiła łyk ciepłej herbaty. Joanna siedziała, wpatrując się w swój kubek, po raz kolejny zaskoczona wyznaniem kogoś, kogo miała za bliską koleżankę, może nawet przyjaciółkę. Uświadomiła sobie, że nic o niej nie wie.
– To było pięć lat temu, dopiero rozpoczynałam karierę, uciekłam w pracę. Poświęcałam jej mnóstwo czasu, mianowano mnie prokuratorem, awansowałam, potem przenieśli mnie tutaj, do Katowic. Zaczęłam wszystko od nowa.
– Tabula rasa. – Joanna spojrzała na nią.
– Wyglądało jak bajka. Szybko awansowałam na stanowisko kierownicze. Za szybko. Wszyscy myśleli, że mam jakieś plecy. W gazecie tak napisali. Zaczęłam to olewać. Ale ten szmatławiec podałam do sądu.
Joanna przypomniała sobie tę sprawę. Gazeta przegrała proces. Wcale jej to nie dziwiło. Aldona była po prostu piekielnie dobra w tym, co robiła. Poukładana, świetnie zorganizowana, perfekcjonistka, która tak dobrze prowadziła śledztwa, że prawie wszystkie kończyły się oskarżeniem zgodnym z żądaniem prokuratora. Miały ze sobą wiele wspólnego. Postawiłaby wszystkie pieniądze na to, że przeżywała boleśnie porażki, o czym pewnie mało kto wiedział. Joanna miała oparcie w mężu. A Aldona? Za maską spokojnej, cichej osoby o sercu z kamienia ukrywała wrażliwość i to, jak wiele czasami kosztowała ją ta praca. Z kim dzieliła te momenty?
Joanna nie wiedziała, co powiedzieć. Rozpaczliwie szukała w szufladkach w mózgu tej właściwej z czymś idealnym na taką okoliczność. W przesłuchaniach była świetna, ale gdy przychodziło do takiej zwykłej, szczerej rozmowy, zatykała się jak nos podczas kataru. Żadne pytanie, podobnie jak żaden specyfik na katar, nie było odpowiednie.
– To było mniej więcej w tym czasie, gdy się poznałyśmy. Byłam wtedy pierwsza na miejscu zbrodni. Przyszłaś razem z Kingą, nie wiedziałaś, kim jestem. Andrzej mnie przedstawił. Nie lubiłaś mnie na początku, prawda?
Joanna wzięła do rąk kubek, żeby kupić sobie trochę czasu na zastanowienie się nad właściwą odpowiedzią. Obracała go chwilę. Odchrząknęła.

– Powiedziałabym raczej, że nie przepadałam za tobą. – Traktowałaś mnie z góry, tak jakbyś chciała mi pokazać, kto rządzi na miejscu zbrodni. Wiedziałam, że nie lubisz zaangażowanych w sprawę prokuratorów. Wolisz, jak dają ci wolną rękę.
– Chyba myślałam tak jak wszyscy.
– Że jestem protegowaną naczelnika?
– Tak. Ale w trakcie tej pierwszej sprawy zdążyłam się przekonać, że nie na darmo nazywają cię diablicą z sali sądowej.
– Fajny duet, co? Królowa lodu i diablica. Czym cię przekonałam? – Aldona zdawała się wracać do siebie. Rozmawiały jak dawniej. Jakby to wszystko, do czego doszło w ostatnich tygodniach, się nie wydarzyło”. 

Gosiu, w imieniu całego zespołu Pasji Pisania serdecznie ci gratuluję. Moje przewidywania się sprawdziły, a ty spełniłaś swoje wielkie pisarskie marzenie. Teraz czekamy na twoją kolejną książkę!

Źródło cytatu: Małgorzata Podstawna, Trzy trupy, Wydawnictwo Poligraf, Brzezia Łąka 2020.
Fotografie Autorki: archiwum rodzinne.

4 Replies to “Kto popełnił zbrodnię? – debiut Małgorzaty Podstawnej”

  1. Michale, bardzo dziękuję 🙂

    1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

      🙂

  2. Wielkie, wielkie gratulacje, Gosiu! 🙂 🙂 🙂 Bardzo się cieszę, zwłaszcza że też pamiętam początki. Super! Ależ mnie ucieszyła ta wiadomość! Czekam na kolejne książki!

  3. Wielkie gratulacje! Życzę dalszych sukcesów 🙂

Dodaj komentarz