Zakończył się kolejny konkurs na blogu Pasji Pisania. Jak zwykle wybór był bardzo trudny. Kto z was przeczyta „Embrion” Pauliny Klimańskiej-Nowak i przeniesie się do trudnej przyszłości?
Za nami październikowy konkurs. Mogliście wygrać Embrion, drugą powieść Pauliny Klimańskiej-Nowak, absolwentki kursów Pasji Pisania. Egzemplarze konkursowe ufundowało Wydawnictwo Moc Media. Nie zawiedliście! Nadesłaliście mnóstwo ciekawych prac. Oddaję głos Paulinie Klimańskiej-Nowak:
„Dziękuję za przesłane teksty – ich lektura to była prawdziwa przyjemność. Jestem pod ogromnym wrażeniem Waszej wyobraźni i stylu. Wybór trzech prac był wyzwaniem, bo wszystkie zasługują na wyróżnienie”.
Paulina zdecydowała, że Embrion otrzymają: Kasia, Magdalena i Ania J.
Wszystkie prace konkursowe przeczytacie tutaj. A oto te zwycięskie:
Kasia napisała takie opowiadanie:

– To nie sztuka złapać kruka, ale gołą dupą na jeża usiąść, mawiała moja babcia. Zawsze rozumiałam to tak, że dla sztuki artysta musi się obnażyć. – Zebrani wybuchają śmiechem. Albo udał mi się dowcip, albo darmowy szampan robi swoje. – Obrazy, które państwu dzisiaj prezentuję, są dla mnie wyjątkowe. Można powiedzieć, że intymne. Rodziły się w bólach. Każdy z nich to cząstka mojej duszy. Mam nadzieję, że spodobają się państwu. Dziękuję za przybycie, życzę miłego wieczoru.
Przechadzam się między zblazowanymi koneserami sztuki, witam się, uśmiecham, podsłuchuję:
– Mówiła o dupach, o obnażaniu, myślałem, że jakieś akty będą! – rubasznie śmieje się pan w średnim wieku, obejmujący dwadzieścia lat młodszą dziewczynę w sposób sugerujący, że ta nie jest jego córką.
– Przysięgam, że ten ptak wodzi za mną wzrokiem! – wykrzykuje jego towarzyszka.
– To tylko złudzenie optyczne – pan ją uspokaja, ale sam rzuca malowanemu krukowi niepewne spojrzenie.
Po powrocie do domu widzę światło w łazience. Musiałam zapomnieć. Szkoda prądu, ale już trudno.
– Zaraz przyjdę do ciebie! – wołam w kierunku drzwi i rozbieram się. Płaszcz, buty, sukienka, bielizna.
Wchodzę do łazienki i lustruję rozciągnięte w wannie męskie ciało. Byłoby piękne, gdyby nie pokrywające skórę kolce.
– Wystawa odniosła sukces – informuję go.
– Czy wobec tego możesz mnie już wypuścić? Długo tak nie wytrzymam.
– Nic ci nie będzie. Co ma wisieć nie utonie, mawiała moja babcia.
– Co chcesz przez to powiedzieć?
Wsuwam się do wanny i siadam na nim okrakiem. Wzdrygam się, bo święcona woda jest lodowata.
– To, Jeżyku, że przeznaczeniem moich obrazów jest wisieć w największych galeriach a ty, jak na grzecznego demona przystało, mi to zapewnisz.
A oto tekst Magdaleny:

Złudzenia
Nie pamiętam już, kiedy po raz ostatni widziałam prawdziwego człowieka. Twarze, które mijam w korytarzach kolonii, mają idealne proporcje, ale oczy są puste, jakby ktoś zapomniał w nich zaprogramować duszę.
System mówi, że jestem szczęśliwa. Wskaźniki emocjonalne utrzymują się na poziomie normy, więc codziennie dostaję punkty za stabilność. Ale gdy kładę się do kapsuły snu, w mojej głowie pojawia się obraz – dom, ogród, kot wtulony w moje kolana. Nie wiem, czy to wspomnienie, czy tylko błąd w algorytmie nostalgii.
Dziś przydzielono mi nowe zadanie: „Kalibracja jednostek empatii”. Mam nauczyć ich rozpoznawać smutek. Wgrywam im wzorce – fotografie, nagrania, symulacje – aż w końcu jeden z nich patrzy na mnie z czymś, co przypomina współczucie. Prawie wierzę, że to autentyczne.
Wieczorem system pyta, czy czuję się spełniona. Odpowiadam: tak. Bo tak trzeba. Bo każda inna odpowiedź oznaczałaby reset.
W kapsule znowu widzę ogród. Kot ma ciepłe futro i bursztynowe oczy, w których odbija się coś, co mogłoby być słońcem. Siada na mojej dłoni, mruczy – prawdziwie, nie jak hologram. Przez moment zapominam o granicach między światem a symulacją.
System analizuje aktywność fal mózgowych. „Niepokój wykryty. Źródło: złudzenie.”
Zamykam oczy, żeby go nie stracić. Kot wtula się we mnie mocniej, a ja czuję zapach deszczu, którego tu nigdy nie było.
Może to tylko złudzenie.
I tekst Ani J.

Złudzenia
Zawsze czuła, że jest inne.
Nie bawiło się z rówieśnikami, unikało hałasu, wolało książki i ciszę. Było w nim coś delikatnego, czego nie umiała nazwać. Mówiła sobie, że wyrośnie, że to tylko kolejny etap. Każde dziecko ma swoje dziwactwa.
Chciała w to wierzyć.
W szkole śmiali się z niego coraz częściej. Najpierw półgębkiem, potem wprost.
– Ty to dziewczyna czy chłopak? – słyszało niemal codziennie. Śmiało się razem z nimi, żeby przestało boleć. W domu milczało. Gdy pytała, odpowiadało:
– Wszystko w porządku. – I uciekało do pokoju.
Czasem słyszała, jak płacze. Nie wchodziła. Bała się. Bała się słów, które mogłyby wszystko zmienić. Wolała wierzyć, że samo minie. Tak było łatwiej.
Pewnego wieczoru przyszło do niej, z oczami czerwonymi od łez. Powiedziało tylko:
– Mamo, ja taki już jestem.
A ona poczuła zimno. Jakby ktoś otworzył okno w środku zimy. Nie wiedziała, co powiedzieć. Cofnęła się o krok.
– Nie wygłupiaj się – wyszeptała.
Drzwi się zamknęły. Ono razem z nimi.
Jadło mniej, spało gorzej, gasło w oczach. Myślała, że się obraziło. Że znowu przesadza.
– Mam dość tego fochania. Ogarnij się w końcu.
Aż pewnego ranka-bezgłos.
Już było za późno.
Cisza, która nastała, była ciężka, nieruchoma.
Każdego dnia siada na jego łóżku. Gładzi poduszkę, jakby mogła jeszcze coś naprawić. Przegląda jego rzeczy, zdjęcia, zeszyty. I w każdym z nich widzi swoje milczenie.
Świat mówi, że tragedie biorą się z nienawiści. Ale czasem biorą się z obojętności.
Serdecznie gratuluję laureatkom, ale także wszystkim uczestnikom konkursu! Zmierzenie się z niełatwym konkursowym tematem to prawdziwe pisarskie wyzwanie. A już niedługo zaprosimy was do udziału w kolejnym konkursie!
Źródło cytatów: https://blog.pasjapisania.pl/2025/10/12/paulina-klimanska-nowak-embrion-konkurs/

Wow, bardzo się cieszę i z całego serca dziękuję za wyróżnienie. Kądziel była wyśmienita, więc Embrion biorę w ciemno!
Gratuluję współlaureatkom!
(A teraz będzie, jakbym wygrała Oscara, ale muszę podziękować też Wicie za inspirację oraz Babci za powiedzonka😁)
Gratuluję wygranej i pozdrowienia dla inspirującej Babci! 🙂 Cieszę się, że Kądziel Cię poruszyła i mam nadzieję, że podobnie będzie z Embrionem.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo, bardzo dziękuję za wyróżnienie!
To ogromna niespodzianka i motywacja, by pisać dalej.
Gratuluję wszystkim autorom – Wasze teksty udowadniają, że wyobraźnia nie zna granic.
Gorąco pozdrawiam wszystkich piszących i czytających. Niech słowa zawsze łączą, nie dzielą.