Latem lalka Barbie znów zrobiła furorę – a to za sprawą kasowego filmu „Barbie”, który przyciągnął wiele widzów przed kinowe ekrany. Niedawno Wydawnictwo Kobiece postanowiło przypomnieć historię słynnej lalki, ale też jej twórczyni – Ruth Handler.
Być może niektórzy z was latem wybrali się do kina na film Grety Gerwig Barbie z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem w rolach głównych. Przerysowany, bardzo różowy, podejmujący odważnie temat ról „przypisanych” społecznie ze względu na płeć, będący ni to opowieścią, ni to manifestem – stał się tak samo kontrowersyjny jak jego główna bohaterka (ale dla Barbie kontrowersja to przecież nie pierwszyzna!). Film przedstawiał także historię powstania imperium Barbie, a w jednej ze scen pojawiła się pewna starsza pani – to Ruth Handler (grana przez Rheę Perlman), która swego czasu powołała najsłynniejszą lalkę wszech czasów do życia.
Zanim przystąpiłem do lektury Barbie i Ruth, biografii Ruth Handler autorstwa Robin Gerber, ostatnio wydanej na nowo nakładem Wydawnictwa Kobiecego – postanowiłem się dowiedzieć czegoś więcej o kulturowym znaczeniu lalki Barbie. Te zagadnienia były mi w dużej mierze obce, wszak nie bawiłem się Barbie, we wczesnych latach dziewięćdziesiątych o tym, czym bawiło się dziecko, decydowała płeć. Chcąc poszerzyć wiedzę, sięgnąłem po Barbie jako ikona kultury, świetną książkę, w której Mary F. Rogers ujmuje ten temat z wielu perspektyw.
Lalka Barbie – czy trzeba ją dziś przedstawiać? W świecie funkcjonuje od 9 marca 1959 roku (zatem przekroczyła już sześćdziesiątkę, choć wciąż pozostaje młoda, atrakcyjna i zamożna). Dziś możemy ją określić jako jedną z najważniejszych ikon popkultury. Inspiruje, choć ma tyle samo zwolenników, co i przeciwników. Wiele osób twierdzi, że Barbie propaguje szkodliwe wzorce kobiecości, niekiedy stając się tej kobiecości parodią. Jej różowy świat wydaje się bliski ideału, ale ona – przede wszystkim konsumentka – potrzebuje wciąż nowych dóbr (z tym wizerunkiem stara się walczyć film). W czym tkwi siła popularności lalki? Mary F. Rogers wyjaśnia to następująco:
„Barbie łączy w sobie to, co wyobrażalne, ale niemożliwe, z tym, co osiągalne, ale jak najdalsze od zwykłego życia. Zamieszkuje przestrzeń między nierealnym marzeniem a codzienną harówką. Tańcząc między tym, co niemożliwe, a tym, co zwyczajne, uderza w strunę, której dźwięk dla większości mieszkańców współczesnego świata brzmi znajomo, a także intrygująco”.
Barbie staje się elementem wpisującym się w określoną kulturę i pewien (szkodliwy) rodzaj postrzegania kobiecości, przedmiotem, reprezentacją swoich czasów i istnieje razem z reklamami czy modelkami. Znów odwołam się do książki Rogers:
„Barbie istnieje w kontekście kulturowym zdominowanym przez przesadne, nierealistyczne przedstawienia dziewcząt i kobiet (…). Współczesna kultura Zachodu tworzy bogaty i znaczący kontekst dla artefaktów takich jak Barbie; więcej – promuje ona wartości, normy i przekonania, dzięki którym Barbie może stać się ikoną”.
Z drugiej strony Barbie, wchodząc w kolejne role (realizując się zawodowo), pokazała, że kobieta może stać się tym, kim chce i osiągnąć sukces również w zawodach tradycyjnie zdominowanych przez mężczyzn. Twórczyni Barbie utrzymywała, że lalka została stworzona po to, aby dziewczynki mogły sobie wyobrazić dla siebie taką przyszłość, jakiej naprawdę chciały – wydaje mi się, że to szczególnie ważne, gdy jeszcze kilkadziesiąt lat temu wszelkie aspiracje kobiet ucinało małżeństwo. Barbie z opowieści, jaką tworzy Mattel jest w dużej mierze skoncentrowana na sobie, staje się dla siebie centrum własnego świata. Nie tęskni do zamęścia czy macierzyństwa (Barbie ciężarna to stosunkowo nowy „wynalazek”). To postać w dużej mierze płynna, dlatego łatwo się dostosowuje, może stać się ważna dla wielu grup społecznych.
Jedno pozostaje pewne – Barbie jest silną, pewną siebie, kroczącą własną drogą spełnioną kobietą. I taka była też jej twórczyni – Ruth Handler, czego możemy się dowiedzieć z biografii pióra Robin Gerber. Autorka snuje fascynującą opowieść o niezwykłej kobiecie, której udało się osiągnąć sukces na przekór czasom, w jakich przyszło jej żyć. Wszystko, co osiągnęła, zawdzięczała własnej determinacji, silnej wierze w to, co robiła, odważnym przekraczaniu granic, dążeniu do zwycięstwa za wszelką cenę. Jej własna historia to w dużej mierze obraz pomyślnej realizacji amerykańskiego snu.
Ruth Handler pochodziła z wielodzietnej rodziny polskich Żydów. Jacob Moskowicz, jej ojciec, wyemigrował z Polski do USA w 1907 roku. Niedługo później sprowadził tam żonę i dzieci. Ruth urodziła się już w Stanach. Tuż po przyjściu na świat została oddana na wychowanie najstarszej siostrze i nigdy nie wróciła do domu rodzinnego. Była pełna kompleksów i lęków (które nie opuściły jej przez większość życia). Od najmłodszych lat przejawiała coś, co można nazwać „zacięciem biznesowym”. Już po ślubie przy pomocy męża – Elliotta Handlera – zdołała rozkręcić niewielką firmę, która stopniowo stała się przynoszącym miliony imperium – chodzi oczywiście o Mattel. Ta droga z wielu względów nie była łatwa. Rynek zabawek, rynek lalek – funkcjonowały inaczej niż dziś, gdy Ruth Handler starała się w nim zaistnieć. Pomysły nie do zaakceptowania, brak wiedzy, brak środków, nieuczciwa konkurencja kradnąca pomysły, panujące uprzedzenia, konieczność podejmowania mocno ryzykownych decyzji – z tym wszystkim musiała się zmierzyć bohaterka biografii Gerber.
Lalka Barbie na początku nie wzbudziła niczyjego entuzjazmu – poza samą Ruth, która uparcie forsowała swój, zdawałoby się, niedorzeczny pomysł. Czuła, że dziewczynki chcą poczuć się dorosłe, a właśnie odpowiednio ukształtowana lalka mogłaby stać się swoistym pomostem pomiędzy światem dzieci i dorosłych. Początkowo rzeczywiście wydawało się, że firma Mattel poniosła druzgocącą porażkę. Wkrótce jednak słynna lalka okazała się hitem i jest nim do dzisiaj. To wszystko dzięki ambicji, przedsiębiorczości i odwadze Ruth.
Oczywiście, w tej historii są też ciemne karty. Sukces firmy Handlerowie okupili fatalnym stanem życia rodzinnego. Ich dzieci – Barbie i Ken (tak, to właśnie po nich słynne lalki otrzymały imiona, zresztą ku niezadowoleniu „pierwowzorów”) – były zaniedbywane na rzecz ważniejszego dziecka, jakim okazało się Mattel. Barbara miała żal do Ruth, że nie jest ona jak inne matki z tamtych czasów. Tylko czy można winić Ruth? Dla niej bycie gospodynią i matką byłoby rodzajem tortury. Nie umiała się odnajdywać w domowej codzienności. Była rekinem biznesu, „matką lalki Barbie, założycielką firmy, która narodziła się w garażu, a wyrosła na giganta branży zabawkowej, oraz kobietą, która osiągnęła sukces, będąc otoczoną przez mężczyzn”. Jednak stała się także uczestniczką jednego z największych skandali korporacyjnych w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Za ten skandal przyszło jej drogo zapłacić – ostatecznie straciła swoje „dziecko”, musiała odbudować autorytet i udało jej się to.
To naprawdę interesująca opowieść, napisana ze swadą. Tę biografię czyta się z zaangażowaniem, choć wbrew tytułowi sama Barbie pozostaje nieco w cieniu swojej twórczyni. Co najważniejsze, Gerber jest naprawdę zafascynowana Ruth Handler, a z drugiej strony nie tworzy laurki. Nie stara się oceniać, pisze o zasługach Ruth, ale też nie wybiela niewygodnych faktów, które nie stawiają bohaterki tej książki w najlepszym świetle. To uczciwa biografia. W jej tytule znalazły się obok siebie i Barbie, i Ruth Handler. Co ciekawe, jedna w dużej mierze stanowi odbicie drugiej. Jak trafnie to ujęła Robin Gerber: „Ruth uosabiała ideał Barbie – była kobietą, która przeciwstawiała się utartym konwencjom i wzorom, by zrealizować swoje marzenia”.
Warto sięgnąć po tę pozycję, poznać słynną lalkę od nieco innej strony.
Źródło cytatów: Robin Gerber, Barbie i Ruth. Historia najsłynniejszej lalki na świecie oraz kobiety, która ją stworzyła, przeł. Alicja Laskowska, Wydawnictwo Kobiece, 2023
Mary F. Rogers, Barbie jako ikona kultury, przeł. Ewa Klekot, Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza SA, Warszawa 2003.
Źródło grafiki: https://tvn24.pl/kultura-i-styl/o-czym-jest-film-barbie-nowy-zwiastun-i-obsada-kiedy-premiera-7145650