Na początku roku planuję pisarską podróż – zechcesz mi towarzyszyć?
Przełom grudnia i stycznia to czas postanowień noworocznych. Ja postanowiłem jeszcze zimą ruszyć w pisarską podróż. Liczę na fantastyczną, pełną wrażeń wyprawę. Wybierzesz się ze mną?
Nie musimy wyjeżdżać daleko. Czasem wystarczy, że rozejrzymy się dookoła. Jestem pewien, że spotkamy kogoś, kto ma ciekawą historię do przekazania! Albo zostaniemy w domu i poczytamy – co wolisz, powieści, czy wiersze? Może posłuchamy radia albo pooglądamy telewizję? Możemy też powspominać, poopowiadać sobie kawały i serdecznie się pośmiać. A co powiesz na grę w słówka? Na pewno nie będziemy się nudzić!
Masz ochotę na pisarską wyprawę? Mam nadzieję, że tak. Plan naszej podróży przedstawię niebawem!
Tak, wybiorę się z Tobą 🙂 i innymi wędrówcami. Lubię podróże duże i małe, do najbliższej rzeczki albo hen, hen aż do tych zalesionych pagórków, które przy dobrej widoczności jawią się jako cienka, czarna niteczka na horyzoncie.
Ja również jestem chętna!
Bardzo bym chciała pójść z Wami. Aż mi się chce płakać, tak bym chciała. Czy ogniska palone zaraz po świętach nie są wystarczającym zaproszeniem do takiej podróży? Dziś je widziałam, na obrzeżu miasta, wołały mnie. Byłam ogromnie ciekawa co takiego palą w nich ci, co je palą. W dodatku mam nowy długopis z grawerem i nowego moleskina. Tak, jestem gotowa. Wstrzeliłeś się Michale..:)
PS Czy mogę wrzucić jeszcze krótki tekst w temacie palindromów? Kluje mi się, a życie wcześniej nie pozwoliło…
Dziewczyny, skoro jest szansa, aby wziąć wspólnie udział w tej podróży – to bardzo się cieszę:)
Oczywiście, wrzuć „palindromowy” tekst, Bestjo! Nadal na nie czekam!
Michale, z Tobą wybiorę się nawet na koniec świata 🙂 Już się pakuję. Oczywiście w miłym i doborowym towarzystwie innych uczestników wyprawy. Jestem bardzo ciekawa, gdzie nas zabierzesz.
Ja też , ja też!
:):):):)
Jak nie trzeba kotów i psa obcym ludziom podrzucać oraz gratów na plecach nosić, to coś dla mnie.
Jest jeszcze miejsce? Nie potrzebuję dużo.
Marcjanna, oczywiście, że jest!:) Zapraszam…
Bardzo przepraszam ale to co? Ekipa liczna, robimy coś? Czekamy na kogoś specjalnego czy ruszamy dopiero po fajerwerkach? 😉
Gdzie ruszamy – dowiecie się tego już niebawem:)
Bez fajerwerków! Możemy użyć laserów, światła piękniejsze, huku zero. Chronimy zwierzęta :D, te niezasypiające i te śniące zimą. Możemy odprawić się z przytupem w wyobraźni :))).
Oczekiwanie rzeczą przyjemna jest. Tyle może się zdarzyć rzeczy pięknych i strasznych, niekiedy pouczających, a niekiedy nie.
Jak zawsze: I am in!
🙂
No tak, właściwie się już przyzwyczaiłam, że mój „modus operandi” jest raczej niepopularny… Ale co do fajerwerków zgodzić się muszę, sama jestem poniekąd zwierzęciem 😉
Michale, jednak twoja odpowiedź niesie nadzieję…
Wszystkiego dowiecie się już na początku stycznia:)
[…] zaproponowałem wam udział w podróży – Pisarska podróż. Pora napisać coś więcej. Mamy nowy rok – i startujemy z nowym kursem! Chodzi o […]