Stale powtarzam na kursach, że czytanie jest nieodłącznym elementem pisania. Pisanie wymaga także analitycznego podejścia do literatury – podglądania jej, dopatrywania się drugiego dna, rozległych symboli i nawiązań. Profesor Thomas C. Foster, amerykański literaturoznawca, stworzył swoisty podręcznik takiej „pisarskiej” lektury.
„W książkach wspaniałe jest to, że żyją własnym życiem. Zasiadając do pracy nad nowym dziełem, pisarze sądzą, że znają się na swoim rzemiośle. I pewnie tak jest – mają wszystko pod kontrolą aż do chwili, gdy po ostatnim zdaniu postawią ostatni znak interpunkcyjny. Znakiem tym bywa najczęściej kropka. Odpowiedniejszy wydawałby się jednak pytajnik, bowiem to, co się stanie później, to jedna wielka niewiadoma”.
Tak rozpoczyna swoją książkę Czytaj jak profesor. Nietypowe i ciekawe wskazówki, jak czytać między wierszami amerykański literaturoznawca Thomas C. Foster (na zdj.). To zbiór ciekawych esejów poświęconych temu, w jaki sposób można czytać książki, aby jak najwięcej wynieść z lektury. O co tu chodzi? Najogólniej mówiąc – o zaglądanie pod podszewkę tekstu. O to, aby spróbować dostrzec, jaka logika kierowała piórem, jakie można znaleźć symbole czy nawiązania w tekście, jak został on ukształtowany. Dowiecie się m.in., jak literacko przetwarza się baśnie i mity, jakie znaczenia niosą ze sobą, wampiry czy duchy (bo w dobrych powieściach o duchach i wampirach nigdy nie chodzi o duchy i wampiry!), a jakie – zastawione stoły; jak kształtuje się detale, przestrzeń, nawet pogodę, aby przydać tekstowi znaczeń; jak wykorzystać sceny erotyczne (albo nieopisane sceny erotyczne), aby utwór zyskał drugie dno; co można odczytać ze ślepoty bohatera, a co z chorób; jak czytać symbole i archetypy. A to wszystko zostało przedstawione na wielu przykładach (książkowych i filmowych), przystępnie i z polotem.
„Większość zawodowych badaczy literatury uczy się przyswajać będące tłem detale i dostrzegać kryjące się w nich schematy. (…) W literaturze pełno jest wzorców, a doznania płynące z lektury staną się dużo bardziej satysfakcjonujące, jeśli już podczas czytania zdystansujemy się do utworu i zaczniemy szukać schematów”.
Thomas C. Foster pisze przede wszystkim dla miłośników literatury, chce, aby zmienili się w „czytelniko-krytyków”, czyli „czytelników, którzy potrafią jednocześnie cieszyć się lekturą i ją analizować”. Jednak Czytaj jak profesor… jest lekturą odpowiednią również dla tych, którzy zaczynają świadomą przygodę z pisaniem. Może nawet przede wszystkim dla nich. Kiedy posiądziecie tę wiedzę, będziecie czytać bardziej analitycznie, ze świadomością kontekstów oraz pisarskich sztuczek, to będzie miało również wpływ na wasze teksty, ich głębię i bogactwo (wiem, że niektórzy z was – absolwentów kursów – mają już tę świadomość). Myślicie, że takie czytanie jest trudne? Profesor przekonuje:
„Za rozpoznawanie schematów częściowo odpowiada wrodzony talent, jednak przeważnie trzeba po prostu nabrać wprawy: jeśli wystarczająco dużo czytacie i w dostatecznym stopniu potraficie przemyśleć swoje lektury, wówczas zaczynacie dostrzegać wzorce, archetypy i powracające motywy”.
Pięknie też podsumowuje naturę czytania, swoistą symbiozę między autorem, a otwartym na jego dzieło czytelnikiem:
„Mamy skłonność do tego, by całą zasługę przypisywać autorom, ale czytanie również wymaga wyobraźni – nasza kreatywność, nasza inwencja zderza się z tymi należącymi do pisarza i podczas tego spotkania próbujemy rozszyfrować, co miał na myśli, jak my rozumiemy intencje, do czego możemy wykorzystać jego twórczość”.
Fantastycznym pomysłem było wzbogacenie tej książki o rozdział „Sprawdzian”. Czytelnik dzięki temu może poznać znakomite opowiadanie Katherine Mansfield Garden party i samodzielnie je zanalizować w oparciu o zdobytą wiedzę, a następnie skonfrontować swoją interpretację z kilkoma innymi. Pewnie niektórzy z was będą zaskoczeni – bo tego typu „wspólne” analizy stanowią stały element moich kursów Praca nad Tekstem. Wiem, ile wynosicie z naszych dyskusji. A gdyby ktoś miał ochotę się zmierzyć z kolejnymi analizami, już dziś zapraszam na styczniową edycję:
http://www.pasjapisania.pl/kurs-praca-nad-tekstem.html
Tymczasem sięgnijcie po Czytaj jak profesor… Thomasa C. Fostera – ta książka może się okazać waszą czytelniczą i pisarską biblią!
A już w styczniu zaprosimy was do udziału w konkursie, w ramach którego będziecie mogli wygrać tę książkę.
Źródło cytatów: Thomas C. Foster, Czytaj jak profesor. Nietypowe i ciekawe wskazówki, jak czytać między wierszami, tłum. Elżbieta Janota i Paulina Rzymanek, Wydawnictwo Fabula Fraza, Warszawa 2019.
Dzięki, Michał! Wspaniały pomysł na świąteczny prezent dla pisarza 🙂 Sama go sobie zrobię 🙂
Super! Już wrzuciłam do koszyka dwie sztuki – jedną dla siebie, drugą Ktoś znajdzie pod choinką 🙂
Michał, dzięki za inspirację!
Wpadło mi to w oko (reklama dźwignią handlu;) i nabrałam ochoty – teraz czuję się uspokojona, że nie wydam pieniędzy bez sensu;) Z drugiej strony – wydam je pewnie szybciej, niż zamierzałam…;) Puchniesz mi schowek!:P
I dobrze:)
Oczywiście, możesz też poczekać do stycznia i wziąć udział w konkursie.
Ale numer. 🙂 Kupiłam, może w tym samym czasie, i czytam.
I jak wrażenia?:)
Ja już swoją mam!
Wspaniale:)
Podoba mi się, bardzo, w przyjazny sposób opowiada:)
Naprawdę dobrze napisane. Chcę podziękować za Twoją pracę. Mam nadzieję, że będzie więcej takich wpisów 🙂 Gratki. Będę częściej zaglądał.
Zapraszam:) „Lekturę na weekend” wstawiam co piątek:)