Lektura na weekend – Portrety okaleczonych

Czym może się skończyć fascynacja pustą dziewczyną? A jak przebiegnie pewien eksperyment dokonany na dziecku? Co można zbudować z klocków lego? I kim okaże się staruszka spotkana w autobusie?  Poznajcie te i inne historie, które składają się na pierwszą książkę Katarzyny Lewandowskiej.

Niedawno swoją premierę miała debiutancka książka Katarzyny Lewandowskiej pisarki, malarki, fotografki. Wiele z miniatur składających się na Krzesło i inne opowiadania powstało w ramach kursów Pasji Pisania. Większość została doceniona już wcześniej (czemu trudno się dziwić) i opublikowana w prasie literackiej. Teraz możemy je poznać w formie książkowej.

Otwierające zbiór opowiadanie Płótno wydaje się reprezentacyjne. Oto przejmująca proza o trudnej relacji matki i córki w cieniu sztuki. Pierwsza to uznana malarka, „niedostępna, zaabsorbowana tworzeniem, odległa”. Mała Malwina daremnie walczy o uwagę matki. Nie potrafi wygrać z jej prawdziwą miłością – malarstwem. Obrazy to właściwe, lepsze dzieci, dopieszczone, kochane. Malwina mówi:

„Kiedy malowała, obrazy zabarwiały się jej psychiką, jakby przekazywała im fragmenty swojego DNA. Zdawało mi się, że była bardziej matką swoich obrazów, niż moją. Kochała akt ich narodzin: pokrywanie płótna barwnymi plamami stawało się dla niej doznaniem niemal mistycznym — nadawaniem nowego życia. Przeciwieństwem tych ekstatycznych przeżyć było moje pojawienie się na świecie, które kojarzyła z bólem i męką”.

Ona sama czuje się jak jedno z kształtowych przez matkę płócien. Jednak w toku opowieści ta trudna relacja się zmienia, porozumienie między bohaterkami następuje na płaszczyźnie sztuki, gdy również córka sięga po pędzle. Płótno to rzecz o trudnej, miejscami toksycznej zależności – ale na jej gruncie Malwina może się realizować i osiąga ogromny sukces. Skomplikowane relacje między rodzicami i dziećmi będą wielokrotnie powracać w tych opowiadaniach.  W opowiadaniu Zespół – najbardziej rozbudowanym fabularnie w tym zbiorze – w pewnej rodzinie wszystko zmienia przyjście na świat dziecka z zespołem Downa. Matka nie potrafi sobie poradzić, zarówno z własną tajemnicą, jak i z chorobą dziecka, a tymczasem przybrany ojciec uczy się miłości do chłopca w cieniu kolejnej tragedii. Narratorka doskonałych Skamielin wspomina, jak została poddana bezdusznemu eksperymentowi, w ramach którego dzieci odbierano rodzicom i nie poświęcano im uwagi. Dostała za to wymarzony rower, wyremontowaną łazienkę i traumę, którą dźwiga w dorosłości. Z podobną samotnością zmaga się chłopiec z miniatury Lego. Zabawa klockami pomaga mu zbudować substytut domu:

Katarzyna Lewandowska (archiwum autorki)

„Tu niebieski, tam czerwony, ten długi zostawię, będzie dobry na dach. Układam dom z klocków Lego. Jeszcze tylko meble: tu będzie łóżko, tu stół, tam kanapa. I ludziki. Trzy ludziki, które wygrzebałem z pudełka na zabawki. Mama, tata, ja. Układam moje ludziki na klockowych łóżkach. Podnoszę ludzika tatę i pomagam mu zawędrować do sypialni synka. Tata nakrywa chłopca klockową kołdrą i gładzi po jasnych włosach”.

Nieobecni są także synowie pensjonariuszek domu opieki w przejmujących Brylantach. Pani Maria idealizuje zmarłych synów, wyobraża sobie inną, piękniejszą wersję życia, która na pewno by się ziściła, gdyby jej dzieci nie pochłonął ogień. Z nieobecnością (tylko czy to właściwe słowo?) zmaga się również matka w Sztuce latania

Drugim motywem przewodnim w tym tomie są powikłane relacje w związkach. W Bliscy i oddaleni autorka przedstawia flirt, którego narzędziem stają się królujące dziś media społecznościowe. Bohaterowie, znudzeni monotonną codziennością u boku oswojonych partnerów, poznają się poprzez kolejne zdjęcia i komentarze w mediach społecznościowych. Tworząc jedynie pozorną bliskość. W intymnej Ciszy bohaterka musi się skonfrontować z emocjonalnym rozstaniem:

„Kiedy się zbliżyłeś, odniosłam wrażenie, że znalazłeś się tu tylko fizycznie, że oprócz twojego ciała jestem zupełnie sama. Kąpałam się z twoim ciałem, suszyłam się z nim na frotowym kocu, planowałam, co zjemy na kolację. Szłam z twoim ciałem za rękę, robiłam zakupy w markecie, oglądałam nudny serial na Polsacie. Jeszcze bardziej odczułam to nocą, kiedy kochaliśmy się w wynajętym pokoju, długo i niespiesznie, aż do porannego krzyku mew. Myślałam, że uporem i wytrwałością uda mi się ciebie odzyskać, ale to, co po tobie pozostało, zdawało się tylko futerałem, zewnętrzną powłoką otaczająca pustkę”.

Przykłady można mnożyć. Algi to kameralna opowieść o zmaganiu się z chorobą współmałżonka. Socjopatyczny narrator Fruzi nie potrafi zbudować trwałego związku.

Tym, co najbardziej zdumiewa w tej książce, jest świadoma różnorodność tekstów. Jakby Katarzyna Lewandowska – osoba zanurzona całą sobą w świecie sztuki – chciała pokazać swoje pióro z różnych perspektyw. Są tu prozatorskie miniaturki, niekiedy składające się zaledwie z kilku akapitów, są utwory bardziej rozbudowane. Przeważnie mamy do czynienia z realistycznymi historiami, nierzadko odwołującymi się do aktualnych problemów społecznych (w Spaghetti matka bohatera staje się jedną z ofiar pandemii). Z drugiej strony autorka lubi łamać konwencje, bawić się literaturą, inspiracjami, kontekstami: przykładowo Sztuka latania stanowi pomysłowe przetworzenie greckiego mitu o Dedalu i Ikarze. W niektórych obrazkach pozornie wziętych wprost z życia pojawiają się elementy realizmu magicznego (w groteskowej Fruzi świnka morska zapowiada kolejne związki narratora. Ojciec z Rabbit Jumping zmienia się w królika. Anioł Gabriel jest zawieszony między tym, co rzeczywiste, a tym co transcendentne), a nawet makabry (jak w Jesieni czy Pustej dziewczynie). Niektóre teksty w głębszej warstwie poświęcone zostały artystycznej kreacji rzeczywistości (Lalkarz noszący znamiona horroru, czy doskonała – najpewniej autobiograficzna – miniatura Portret, w której narratorka-pisarka spotyka w autobusie starszą kobietę i z miejsca pisze twórcze scenariusze).

Jednak głównym atutem tej prozy pozostaje psychologia postaci – bohaterowie są wiarygodni, a ich historie przejmujące i zarazem głębokie, nasycone symboliką, pełne zdumiewających szczegółów. Liczą się tu ziarna fasoli, cebulki tulipanów, niebieskie koraliki, pluszowy kangurek, słodkie bułeczki z ziarenkami, zielona kropka na Facebooku czy wreszcie tytułowe krzesło.  

Krzesło i inne opowiadania stanowi zbiór literackich portretów – ludzi w ten czy inny sposób okaleczonych, zranionych. To miniatury bardzo intensywne, niebanalne, wymagające, wzbudzające zachwyt swoją dojrzałością. Katarzyna Lewandowska nie po raz pierwszy udowodniła, że ma ogromny talent. Sięgnijcie koniecznie po jej pierwszą książkę!

Katarzyna Lewandowska, Krzesło i inne opowiadania, Wydawnictwo Moja Przestrzeń Kultury, Warszawa 2024.

Dodaj komentarz