Dziś premiera nowej książki Danuty Awolusi – pisarki, dziennikarki i nauczycielki Pasji Pisania. Tym razem to literatura faktu. Danuta Awolusi oddaje głos Polkom, które świadomie przeszły na islam.
Do księgarń trafiła właśnie nowa książka Danuty Awolusi – pisarki, dziennikarki i lubianej przez was nauczycielki Pasji Pisania: Wybrałam Allaha. Polki, które przeszły na islam. Ukazała się nakładem Wydawnictwa Agora. Danuta Awolusi oddaje głos grupie społecznej, o której chyba wciąż nie wiemy zbyt dużo.
Co kryje się za decyzją Polek, które wybierają islam? Co daje im religia, która według stereotypów odbiera kobietom wolność i czyni poddanymi mężczyźnie i jego rodzinie? Jak wygląda życie, gdy trzeba modlić się w tajemnicy i tłumaczyć z noszenia hidżabu? Danuta Awolusi przez dwa lata wnikliwie obserwowała i poznawała codzienne życie polskich konwertytek. Spotykała się z nimi w meczetach i kawiarniach, uczestniczyła w modlitwach i słuchała o dramatycznych wyborach i osobistych transformacjach. Reporterka dociera do środowiska polskich muzułmanek, pokazując świat, którego istnienia większość z nas nawet nie podejrzewa. Po raz pierwszy możemy zobaczyć, jak naprawdę wygląda życie konwertytek w Polsce. Jak ukrywały swoją wiarę przed rodziną? Jak znajdują mężów przez internet? Jak radzą sobie z presją społeczną i uprzedzeniami? Czy tęsknią za katolicyzmem? Jak nowa religia kształtuje ich tożsamość i codzienność? To opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, odwadze, wolności wyboru i cenie, jaką trzeba za nią zapłacić. Odsłania nieznane oblicze polskiego islamu, zadając głębsze pytania o wolność wyznania, tolerancję i prawo do bycia innym we współczesnej Polsce.
A oto fragment:
„Tylko brat zauważył, że coś się dzieje. Dzielili się laptopem, więc pewnego razu odkrył w historii przeglądanych stron te związane z islamem.
– Zaczął mi później dokuczać. Na przykład mówił: „Zjedz schabowego” – wspomina ze śmiechem. – Ale ja od siódmego roku życia i tak jestem wegetarianką.
Gdy matka Karoliny zwróciła uwagę, że córka nie je nic przez cały dzień, zaczęła zmuszać ją do posiłków. Nie miała pojęcia, że jest ramadan i chodzi o post.
Poza tą niedogodnością życie kryptomuzułmanki w katolickim domu wcale nie było trudne.
– W ramadanie starałam się być poza domem. Żeby wrócić późno i zjeść obiad już po zachodzie słońca. Mama musiała widzieć, że coś jem.
Jej pierwszy ramadan przypadł w lipcu – a więc w momencie, gdy dni są naprawdę bardzo długie. Zdarzało jej się przerywać post, bo gdyby musiała wstać przed wschodem słońca na śniadanie, wzbudziłaby podejrzenia domowników. Przyjmowała za mało kalorii, więc miewała zawroty głowy.
– Gdy pościsz cały dzień, to wcale nie jest tak, że potem rzucasz się na jedzenie i możesz wcisnąć nie wiadomo ile. Zjadłam talerz zupy i tyle. A to przecież nie więcej niż pięćset kalorii”.
Danusiu, serdeczne gratulacje z okazji kolejnej premiery. Po tę książkę na pewno sięgnie wiele czytelników! A już niedługo będziecie mogli wygrać Wybrałam Allaha w blogowym konkursie!
W najbliższym czasie Danuta Awolusi poprowadzi warsztaty „Jak wydać książkę w tradycyjnym wydawnictwie”. Spotkanie odbędzie się 28 stycznia:
https://www.pasjapisania.pl/jak-wydac-ksiazke.html
Zapraszamy!
Źródło cytatu: Danuta Awolusi, Wybrałam Allaha. Polki, które przeszły na islam, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2025.