Saga rodzinna? Opowieść o trudnych namiętnościach – nie tylko międzyludzkich? Historia o ponurym dziedzictwie? Błyskotliwa przeróbka literacka? Znacie „Rebekę”, „Ptaki”, „Moją kuzynkę Rachelę” Daphne du Maurier? Sięgnijcie po jej pierwszą powieść!
„- Nie będę czekać w niebie, ani też nie spocznę w grobie – powiedziała. – Duch mój pozostanie przy tych, których kocham. A gdy najdzie ich przygnębienie bądź strach, przybędę do nich. I nawet Bóg mi w tym nie przeszkodzi.”
Wydawnictwo Albatros od dłuższego czasu przybliża polskim czytelnikom twórczość Daphne du Maurier (1907-1989) angielskiej pisarki, może nie całkiem nieznanej, ale znanej raczej wybiórczo (przede wszystkim ze znakomitej Rebeki i z opowiadania Ptaki – oba utwory spopularyzowane również dzięki znakomitym filmom Alfreda Hitchcocka). Teraz możemy po raz pierwszy poznać jej debiutancką powieść, wcześniej nietłumaczoną na język polski. Czy warto po nią sięgnąć?
Niespokojny duch to historia osiadłej w prowincjonalnym, nadmorskim Plyn w urokliwej Kornwalii rodziny Coombe rozpisana na sto lat – od 1830 do 1930 roku. W pierwszej scenie poznajemy młodziutką Janet na życiowym zakręcie: wychodzi za mąż. To dziewczyna o „sercu pełnym miłości do morza”. Marzą się jej niebezpieczne przygody, przekraczanie konwencjonalnych granic. Jednak Janet (zdecydowanie najciekawsza bohaterka powieści) żyje w dość konserwatywnym środowisku i zdaje sobie sprawę z narzuconych sobie obowiązków. Wolałaby urodzić się mężczyzną, ale skoro jest kobietą, powinna wyjść za mąż – i pojawia się dobry kandydat, jej kuzyn, obiecujący szkutnik Thomas Croombe. Niemniej ta nowa droga życia, przyjęcie nowej roli oznacza, że coś się zamknie i Janet przyjmuje to zamknięcie z żalem, który trzeba ukryć:
„Pomyślała wtedy, że ledwie przemieniła się z małego dziecka w dorastające dziewczę, a już musi stać się kobietą – i być nią do samego końca. Nie będzie już zadzierania spódnicy i biegania po skałach, koniec z wałęsaniem się po wzgórzach z owcami. Zajmie się domem i mężem, a później, jeśli Bóg pozwoli, także dzieckiem, które narodzi się z ich związku”
Pozornie odnajduje się w roli żony i matki (a rodzi w sumie sześcioro dzieci). Niemniej to rodzaj maski – jakby były dwie Janet, ta podlegająca przyjętym konwencjom i ta, która ma je za nic. Tęsknota za morzem, za przygodą jest w niej ciągle obecna, niezwyciężona. Ujawnia się na przykład podczas pewnego niebezpiecznego rejsu („Wolałaby być na pokładzie, z mężczyznami, ciągnąć za liny, kalecząc sobie skórę dłoni, albo trzymać z całej siły wymykające się koło sterowe. Dlaczego nie urodziłam się mężczyzną? – myślała. Byłabym teraz tam na górze, w samym środku wszystkiego. Płeć wydawała jej się niczym żelazne pęta, krępująca jak opięta wokół kostek ciasna halka”).
Wiele zmieniają narodziny jednego z synów – Josepha (to najbardziej niesamowity fragment Niespokojnego ducha). Joseph, podobny do Janet, tak fizycznie, jak i charakterologicznie, jako chłopiec, a później mężczyzna otwarcie może się buntować. Odstaje od rodziny, tylko z matką łączy go coś szczególnego. Ci dwoje mają swoje wspólne marzenia, tajemnice i obsesje. Du Maurier pokazuje tę bardzo silną więź jako coś niesamowitego, usytuowanego gdzieś ponad prawami świata:
„Nie chodziło wyłącznie o dziedzictwo krwi ani nawet o świadomość, że ich umysły i ciała ulepione były z tej samej gliny; nie, związek Janet i Josepha polegał na wymykającej się logice czasu i wieczności, ścisłej jedności ducha – było to coś, co istniało między nimi przed narodzinami, przed początkiem fizycznego istnienia.”
Janet musi się pogodzić z pewnymi ograniczeniami. Jednak Joseph ze swoją płeć może zrealizować jej pragnienia – i to właśnie robi, a matka go wspiera – ich droga jest wspólna, nawet jeśli Janet nie ruszy się z Plyn („Niczego nie pragnęła tak bardzo jak znaleźć się u boku syna na jego pierwszym statku, dzielić z nim niewygodny i wspólnie stawiać czoło niebezpieczeństwom. Zanim do niej przyszedł, zanim wydała go na świat, od zawsze wiedziała, że morze upomni się o niego, tak jak upomniałoby się o nią, gdyby była mężczyzną”).
Kolejna część tej historii będzie przedstawiona właśnie z perspektywy Josepha, w następnej poznamy punkt widzenia Christophera, a ostatnie dziesięciolecia przybliży historia Jennifer. Będziemy obserwować koleje losu Coombe’ów – chwile szczęścia, dramaty, wielkie miłości i nienawiści, szaleństwo, spełnienia i porażki. Fabuła jest naprawdę bogata. Na głównych bohaterach ciąży swego rodzaju przekleństwo. Du Maurier prowadzi tę historię konsekwentnie („Ci wszyscy ludzie kochający się nawzajem i zarazem niezdolni do całkowitego zrozumienia, do miłości doskonałej. Odchodzili, umierali, kłócili się albo tracili się nawzajem. Gdzieś coś poszło nie tak i nosili w sobie samotność”). Choć miejscami akcja gna, a niektóre wydarzenia zostają streszczone, całość została napisana z wielką swadą (opublikowana dwanaście lat później powieść Hungry Hill, w Polsce znana jako Przeklęta krew, choć oparta na podobnym pomyśle – sto lat z życia pewnej rodziny – nie ma w sobie tej swady narracyjnej, jest dużo słabsza konstrukcyjnie).
Daphne du Maurier w swoich najsłynniejszych powieściach często inspirowała się arcydziełami literatury światowej. Przykładowo Rebekę można uznać za swoistą przeróbkę Dziwnych losów Jane Eyre Charlotte Brontë. Niespokojnemu duchowi patronuje Emily Brontë. Wyimki z jej wierszy otwierają kolejne części. Jednak za jeszcze ważniejszą inspirację można uznać Wichrowe Wzgórza. Bo choć to zupełnie inna powieść, Niespokojny duch wiele z niej czerpie. Przede wszystkim mrok, drapieżność i wyjątkową, nieoczywistą więź między dwoma członkami rodziny (u du Maurier nie chodzi o przybrane rodzeństwo, a o matkę i syna). Postać Janet niekiedy przywodzi na myśl Catherine Earnshaw. Również związek między kuzynami nie jest tu przypadkowy. Pojawiają się elementy realizmu magicznego. Lektura poprzez te literackie analogie może przynieść sporo satysfakcji. Jest jednak Niespokojny duch przede wszystkim opowieścią o sile rodziny, o nierozerwalnych więziach – na przekór rozmaitym okolicznościom:
„Janet – Joseph – Christopher – Jennifer… wszyscy złączeni ze sobą osobliwą, niespełnioną miłością, przekazujący kolejnym pokoleniom tę skłonność do niepokoju i cierpienia, tę nieznośną tęsknotę za pięknem i wolnością. Poszukujący czegoś nienazwanego i niezbadanego, znajdujący ukojenie wyłącznie w Plyn i w sobie nawzajem, zmuszeni przez śmierć do rozstania z ukochanymi, a jednak na zawsze – poprzez niezliczone więzi nie do zerwania, jednoczące wszystkich w żywym, mądrym duchu miłości – pozostający częścią Jennifer.”
Poznajcie Daphne du Maurier w nieco innej odsłonie i sięgnijcie koniecznie po Niespokojnego ducha – to wyśmienita proza!
Źródło cytatów: Daphne du Maurier, Niespokojny duch, tłum. Jacek Żuławik, Wydawnictwo Albatros, Warszawa 2024.