Warsztaty pisarskie w dawnej Rosji

czytanie pisanie tekstu

Chcecie wiedzieć, jak wyglądały dawne warsztaty pisarskie? Zapraszam was do Rosji Czechowa. Tam wpływowego pisarza, Pawła Wasilicza, zadręcza pewna literatka – Muraszkina. Przed czytaniem wskazane przymrużenie oka!

W opowiadaniu Antoniego Czechowa (na zdj.) Dramat (opublikowanym ostatnio w zbiorze Żarcik i inne (bardzo różne) opowiadania) do Pawła Wasilicza przychodzi pewna zdesperowana kobieta – Muraszkina. Prosi go ona o literacką konsultację i wysłuchanie napisanego przez nią dramatu. Krytyk nie wykazuje entuzjazmu („Paweł Wasilicz lubił tylko swoje artykuły, cudze zaś, które miał przeczytać albo których musiał słuchać, sprawiały na nim wrażenie lufy armatniej, skierowanej wprost na jego fizjonomię.”), natomiast ulega pod naciskiem Muraszkiny. Ucieszona literatka zaczyna lekturę dość topornego, jak się okazuje dramatu, a tymczasem Paweł Wasilicz walczy z sennością i rozdrażnieniem:

„Paweł Wasilicz słuchał i z utęsknieniem wspominał swoją kanapę. Z nienawiścią patrzył na Muraszkinę, czuł, jak jej męski tenor wali jego bębenki uszne, nic nie rozumiał i myślał:
»Licho cię przyniosło… Bardzo mi się chce słuchać twoich bzdur… Ale co ja jestem winien, żeś napisała dramat. Boże święty! jaki gruby zeszyt! Kara boska…«
Paweł Wasilicz spojrzał na ścianę, gdzie wisiał portret żony, przypomniał sobie, że mu żona kazała kupić i przywieźć ze sobą na letnisko pięć arszynów tasiemki, funt sera i proszku do zębów.
»Żebym tylko nie zgubił próbki tasiemki – myślał – gdzie ją ja wpakowałem? Zdaje się, do granatowej marynarki… A, przeklęte muchy – zdążyły już popstrzyć portret żony. Trzeba będzie kazać obmyć szkło… Czyta scenę XII, więc wkrótce koniec pierwszego aktu. Czyż przy takim cielsku możliwe jest natchnienie… Co za upał!«
– Czy pan nie uważa, że ten monolog jest trochę za długi? – spytała nagle Muraszkina, wznosząc oczy.
Paweł Wasilicz nie słyszał monologu. Zmieszał się i wyrzekł takim skruszonym głosem, jak gdyby nie dama, lecz on sam napisał dramat.
– Nie, wcale nie… bardzo sympatycznie.
Muraszkina zapłonęła z radości i czytała dalej. (…)
»Scena siedemnasta… Kiedyż nareszcie koniec – myślał. – Boże drogi! Jeżeli ta męczarnia potrwa jeszcze dziesięć minut, to krzyknę na trwogę. Nie do zniesienia!«
Ale oto dama zaczęła czytać prędzej i głośniej, podniosła głos i przeczytała:
– »Kurtyna spada«.
Paweł Wasilicz z lekka westchnął i chciał już wstać, ale Muraszkina błyskawicznie przewróciła stronicę i czytała dalej (…).
– Przepraszam – przerwał Paweł Wasilicz – ile jest wszystkich aktów?
– Pięć – odpowiedziała Muraszkina i natychmiast, jakby się bała, żeby słuchacz nie uciekł, ciągnęła dalej: – »Z okna szkoły wygląda Walenty. Widać, jak w głębi sceny włościanie niosą swój dobytek do karczmy«.
Jak skazany na śmierć i przekonany o niemożliwości ułaskawienia, Paweł Wasilicz już nie oczekiwał końca, nie spodziewał się niczego i tylko robił wysiłki, by mu się powieki nie zamknęły i by nie znikł z twarzy wyraz uwagi. Przyszłość, kiedy dama skończy dramat i pójdzie, wydawała mu się tak daleką, że nawet nie myślał o niej”.

Jeśli chcecie wiedzieć, jak skończyła się wizyta Muraszkiny, zapraszam do lektury całego opowiadania!

Na szczęście kursy Pasji Pisania wyglądają inaczej – z prawdziwą pasją poświęcamy waszym tekstom całą naszą uwagę. Jeśli podobnie jak Muraszkina chcecie podzielić się swoimi utworami, zapraszam na najbliższe kursy. Kurs Podstawowy rusza 27 czerwca (prowadzenie Barbara Sęk):

http://www.pasjapisania.pl/kurs-podstawowy-2.html

Z kolei kurs Pasja Pisania I rozpoczyna się 18 lipca:

http://www.pasjapisania.pl/kurs-pasja-pisania-i-2.html

Czekamy na was!

Źródło cytatów: Antoni Czechow, Żarcik i inne (bardzo różne) opowiadania, przeł. A.W., Wydawnictwo MG, Warszawa, 2018.
Źródło grafiki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Anton_Czechow

12 Replies to “Warsztaty pisarskie w dawnej Rosji”

  1. dzięki za ostatni akapit, bom się już dziwnie czuła :/

    1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

      :D:D:D

  2. Chomikuj buszujacy w zbożu says: Odpowiedz

    I ja do komentarza Zosi się dołączam. Chwała za ostatni akapit. Wcześniej brrr!

    1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

      Dziewczyny, chyba nie miałyście wątpliwości?:) Czy trzeba było ostatniego akapitu?:)

  3. trzeba było, ja jestem wrażliwa, delikatna i wszystko biorę do siebie

    1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

      Ok – dodałem ostrzegawcze zdanie na początku wpisu!:)

      1. inni ostrzeżeni, a co ja i Chomik użyłyśmy, to nasze – uważam, że mamy prawo do odwdzięczenia sie tekstem do krytyki w stylu Muraszkiny, w ramach krwawej zemsty 😡

        1. Michal_Pawel_Urbaniak says: Odpowiedz

          :D:D:D:D:D Zosia, już niedługo będziesz miała okazję!

  4. Chomikuj buszujacy w zbożu says: Odpowiedz

    Ja też z tych nadwraźliwców pochodzę :)))

  5. A ja się tam uśmiałam 😀
    Nawet jeśli ktoś kiedyś miał podobną reakcję na mój tekst – no trudno 😉 Nie od razu Rzym zbudowano.
    Tylko żal mi Muraszkiny, bo będzie żyła w nieświadomości – jednak szczera, konstruktywna krytyka jest niezastąpiona.

  6. Michał, świetny post, rozbawił mnie do łez!
    Ach, ta zdesperowana Muraszkina! Ale czy nie jest podobna do nas? Dobrze, że nauczyciele Pasji Pisania, są bardziej entuzjastyczni i zaangażowani w swoją pracę niż Wasilicz.
    Jestem ciekawa zakończenia dlatego, z pewnością, sięgnę po książkę.

  7. Kasia Alias Kinga says: Odpowiedz

    Zabawny tekst. Myślę, że czasami jest bliski prawdy. Wczesna twórczość ma to do siebie, że pewnie jest pełna entuzjazmu, ale ma braki warsztatowe.

Dodaj komentarz