Emilka dostaje pisarską lekcję

Emilia Byrd Starr z powieści kanadyjskiej pisarki Lucy Maud Montgomery wytrwale kroczy pisarską ścieżką. Jednym z jej mentorów jest nauczyciel – pan Carpenter, mądry, krytyczny, ale sprawiedliwy. To właśnie on daje Emilce najcenniejsze pisarskie lekcje. Poznajcie jedną z nich.

Emilka z Księżycowego Nowiu – bohaterka trzech powieści Lucy Maud Motgomery – chce zrobić karierę jako pisarka. Pisze stale. Jej teksty nie zawsze są udane, ale Emilka potrafi wyciągnąć wnioski. Jednym z jej mentorów jest pan Carpenter, który „potrafił wygłaszać krytyczne uwagi i nigdy nie owijał niczego w bawełnę; był sprawiedliwy i Emilka ufała jego sądom, nawet gdy jego wypowiedzi raniły jej duszę”. Emilka wybiera się do niego w ciężkim twórczym okresie – właśnie obiecała ciotce Elżbiecie, że nie będzie tworzyć fikcji – jej teksty będą opierać się wyłącznie na faktach. Zobaczcie, jak wyglądało jedno ze spotkań pana Carpentera i Emilki. Jak pan Carpenter oceniał jej ostatnie rękopisy?

„- Ta historia miłosna jest do niczego – rzekł bez ogródek.
– Wiem, że nie jest taka, jak chciałam – westchnęła Emilka.
– Zawsze z opowiadaniami tak jest – powiedział pan Carpenter. – Nigdy nie napiszesz niczego, co zadowoliłoby ciebie, choć innym może się podobać. A gdy mowa o historiach miłosnych, nie potrafisz ich pisać, bo ich nie czujesz. Nie próbuj pisać o rzeczach, których nie czujesz… to będzie klęska… »echo nic niewarte«. No a to drugie opowiadanie… o starej kobiecie… jest niezłe. Błyskotliwe dialogi, zakończenie proste i zaskakujące. Dzięki Bogu masz poczucie humoru. Chyba właśnie dlatego nie potrafisz pisać o miłości. Nikt, kto naprawdę posiada poczucie humoru, nie potrafi pisać o miłości.
Emilka nie mogła tego pojąć. Lubiła pisać opowiadania o miłości — a były one straszliwie sentymentalne i tragiczne.
– Szekspir potrafił – odparła buntowniczo.
– Nie porównywałbym cię z Szekspirem – stwierdził oschle pan Carpenter.
Emilka spłonęła rumieńcem.
– Wiem. Ale pan powiedział, że nikt nie potrafi.
– I podtrzymuję to. Szekspir był wyjątkiem, który potwierdza regułę. Chociaż z pewnością zawiesił na kołku swoje poczucie humoru, kiedy pisał Romea i Julię. Wróćmy jednak do Emilki z Księżycowego Nowiu. A co do opowiadania… cóż, nie wywarłoby złego wpływu na żadną młodą osobę.
Ton pana Carpentera powiedział Emilce, że nie jest to komplement. (…)
– W tym tutaj dobry jest tylko tytuł. Kołtuńska historyjka. A Ukryte bogactwa to nie opowiadanie, lecz maszyna. Skrzypi przy czytaniu. Ani przez chwilę nie zapomniałem, że jest to opowiadanie. A zatem nie jest to dobre opowiadanie.
– Próbowałam napisać coś prawdziwego – broniła się Emilka.
– Ach, więc to dlatego. Wszyscy spoglądamy na życie przez pryzmat złudzeń… nawet jeżeli jesteśmy ich pozbawieni. Dlatego właśnie rzeczy nazbyt prawdziwe nie są przekonujące. Niech no spojrzę… Rodzina Madderów… kolejna próba realizmu. Ale to tylko fotografia, nie portret.

– Ileż przykrych rzeczy pan mi powiedział – westchnęła Emilka.
– Świat, w którym nie mówiłoby się przykrych rzeczy, byłby miły, lecz niebezpieczny – odparł pan Carpenter. – Powiedziałaś, że chcesz krytycznych uwag, a nie pochlebstw. Zachowałem je na koniec. Inna sprawa jest nawet dosyć dobra i gdybym nie obawiał się, że cię zepsuję, powiedziałbym, że jest bardzo dobra. Za dziesięć lat będziesz mogła napisać ją na nowo i nadać jej inne walory. Tak, za dziesięć lat… nie rób takiej miny, mała. Masz talent i znakomite wyczucie słowa… zawsze wybierasz najlepsze… to rzecz bezcenna. Ale masz także paskudne wady. Ta przeklęta kursywa… Wyrzeknij się jej, mała, wyrzeknij się. Twoja wyobraźnia potrzebuje cugli, kiedy odbiegasz od realizmu.
– Teraz będzie je miała – wtrąciła posępnie Emilka i opowiedziała o umowie z ciotką Elżbietą. Pan Carpenter kiwał głową. (…)
– Tak. Tego ci właśnie potrzeba. To cię nauczy powściągliwości i oszczędności słów. Trzymaj się faktów przez trzy lata, a zobaczysz, do czego ci się przydadzą. Zostaw w spokoju królestwo wyobraźni i ogranicz się do powszedniego życia. (…) Cóż, idź naprzód, nie poddawaj się… krocz ścieżką, którą wybierzesz, i dziękuj bogom za wolność wyboru”.

I co powiecie o takiej rozmowie?

Pamiętajcie, że na kursach Pasji Pisania spotkacie dobrych nauczycieli i otrzymacie rzetelną, choć życzliwą krytykę. Wszystko po to, aby wasze teksty były jak najlepsze. Sprawdźcie nas. Jeśli piszecie powieści czy opowiadania, spróbujcie Pracy nad Tekstem – najbliższa edycja rusza 20 kwietnia:

https://www.pasjapisania.pl/kurs-praca-nad-tekstem.html

Zapiszcie się już dziś!

Źródło cytatów: Lucy Maud Montgomery, Emilka szuka swojej gwiazdy, tłum. Ewa Horodyńska, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015.
Źródło grafiki: http://emilyofnewmoon.wikia.com/wiki/

Dodaj komentarz