Oto wielkie wydarzenie literackie – pierwsza polska biografia Emily Brontë, wybitnej angielskiej pisarki, która do historii przeszła jako autorka „Wichrowych Wzgórz”. Do dziś pozostaje wielką tajemnicą literatury. Eryk Ostrowski próbuje zgłębić tę tajemnicę.
![](https://blog.pasjapisania.pl/wp-content/uploads/2022/11/2022.12.02_Lektura-na-weekend-Pisarka-na-wrzosowiskach4.jpg)
Pozwolę sobie zacząć od zwierzenia. Dobrze pamiętam, kiedy pierwszy raz zetknąłem się z rodziną Brontë. Miałem może z jedenaście czy dwanaście lat i obejrzałem Wichrowe Wzgórza – ekranizację z Ralphem Fiennesem i Juliette Binoche w podwójnej roli. Tytuł nie był mi obcy, ale sama historia już tak. Z filmu nic nie zrozumiałem. „Żeby go zrozumieć, musiałbyś przeczytać książkę”, powiedziała moja siostra. Miała rację – przeczytałem i zachwyciłem się. Był to jeden z moich pierwszych kontaktów z dziewiętnastowieczną klasyką literatury. Niedługo później sięgnąłem także po Dziwne losy Jane Eyre. Dziś twórczość rodzeństwa Brontë jest jedną z najważniejszych na czytelniczej mapie mojego życia. Mam poczucie, że te książki ukształtowały mnie nie tylko jako czytelnika, ale również jako pisarza. Ta rodzina mnie fascynowała. Dzień, w którym miałem sposobność odwiedzenia Haworth i przechadzałem się po słynnej plebanii – przerobionej teraz na muzeum – dziś przypomina mi dawny, ale niezapomniany sen.
![](https://blog.pasjapisania.pl/wp-content/uploads/2022/11/2022.12.02_Lektura-na-weekend-Pisarka-na-wrzosowiskach2.jpg)
Nie posiadałem się z radości, kiedy w 2013 roku w zapowiedziach Wydawnictwa MG odkryłem Charlotte Brontë i jej siostry śpiące – książkę poety, Eryka Ostrowskiego, nie posiadałem się z radości. Znów wrócę do Haworth, na wrzosowiska. Ta książka okazała się prawdziwą rewolucją. Eryk Ostrowski nie tylko napisał monumentalną biografię autorki Dziwnych losów Jane Eyre, ale także – opierając się o rozmaite dokumenty – przypisał jej autorstwo wszystkich powieści sygnowanych nazwiskiem Brontë. Swoją teorię doprecyzował (niekiedy wycofując się z poczynionych hipotez) w kolejnej książce poświęconej słynnej rodzinie: Tajemnice wichrowych wzgórz: prawdziwa historia Branwella i Charlotte Brontë. Z kolei niedawno miała miejsce premiera monumentalnej książki: Emily Brontë. Królestwo na wrzosowisku. To pierwsza polska biografia Emily Brontë, być może najbardziej fascynującej z sióstr. Jak Ostrowski pisze we wstępie:
„Brak listów. Zaginione juwenilia. Zniszczone lub zaginione portrety. Ubogie świadectwa z pierwszej ręki, gdyż mało komu ją podawała. Pozostała w wierszach. I w powieści, którą – pomimo sprzeciwu za życia – jej starsza siostra obdarowała ją pośmiertnie. Ponieważ wiemy o niej tak niewiele, pozwala uruchomić wodze wyobraźni. Od stu siedemdziesięciu lat Emily Brontë jest najpiękniejszym marzeniem, jakie śni literatura. Biografom daje swobodę. Czytelnikom pozwala się z sobą doskonale utożsamiać. Była zawsze marzeniem spełnionym i prawdopodobnie nim pozostanie, gdyż na to, że odnajdą się jakieś dodatkowe świadectwa podane jej własną ręką, nie ma co liczyć”.
![](https://blog.pasjapisania.pl/wp-content/uploads/2022/11/2022.12.02_Lektura-na-weekend-Pisarka-na-wrzosowiskach.jpg)
Opowiada o tym, co ukształtowało zarówno Emily, jak i jej rodzeństwo. O przedwczesnej stracie matki, o tragicznej śmierci dwóch najstarszych sióstr, Mary i Elizabeth, o niezwykłej ucieczce w świat wyobraźni, o stworzeniu równoległych krain – Angrii i Gondalu (Emily w swojej krainie pozostanie najdłużej: „Gondal do końca pozostaje ważniejszy od zdarzeń na plebanii w Haworth”. Wokół niej zbuduje swoją poetycką twórczość). O funkcjonowaniu w surowym krajobrazie wrzosowisk, o byciu osobno, jakby na zewnątrz realnego świata. O przygodzie z dzieciństwa, z której szczęśliwym trafem rodzeństwu udało się ujść cało. O fatalnym w skutkach opuszczeniu rodzinnej miejscowości i późniejszym wyjeździe do Brukseli. O odkryciu jej poezji i publikacji tomu. Wreszcie o chorobie, która zabrała ją tak szybko (ów rozdział trudno czytać bez łez. Autentyzm wyłaniający się z listów rozdziera serce). Jednym z najciekawszych wątków jest ten, traktujący o historii miłosnej Emily Brontë. Eryk Ostrowski przekonuje – opierając się na twierdzeniach dawnych świadków, dokumentach, ale też powieściach (nie tylko Shirley Charlotte Brontë, gdzie w tytułowej bohaterce znajdziemy alter ego Emily – ale również bardzo interesującej White Windows Emily Heaton, inspirowanej historią słynnego rodzeństwa i opublikowanej w latach trzydziestych). Okazuje się, że nie tylko Charlotte i Branwellowi przypadły w udziale miłosne dramaty. Ich siostra również musiała dokonać bolesnego wyboru.
![](https://blog.pasjapisania.pl/wp-content/uploads/2022/11/2022.12.02_Lektura-na-weekend-Pisarka-na-wrzosowiskach5.jpg)
Sporo tu też o pisaniu Emily Brontë, o jej wierszach („Była osobna i nie potrafiła udawać – w każdym razie na co dzień. bo gdy podejmowała pióro, przekraczała wszelkie granice. Forma wiersza musiała być jej bliska już z racji tego, że wiersz to głos wewnętrzny. Od początku do końca jest tajemnicą, której nie sposób podejrzeć, można się jedynie domyślać. I tak naprawdę, pragnąc poznać duszę Emily Brontë, musimy oddać głos jej samej, a więc jej poezji”). Możemy je przeczytać dzięki wspaniałym tłumaczeniom Doroty Tukaj (która współpracowała z Erykiem Ostrowskim już przy Tajemnicy wichrowych wzgórz…, przełożyła także poezje Branwella Brontë). Czytanie tej poezji, zarówno nawiązującej do Gondalu, jak i osobistych przeżyć, jest niesamowitym doświadczeniem. Paradoksalnie – jak przekonuje Ostrowski – Emily Brontë nigdy nie myślała o karierze literackiej. Pisanie miało służyć jej samej. Uczestniczyła nawet w swoistych warsztatach kreatywnego pisania w Brukseli (ich owoc – kilka miniatur prozatorskich – znajdziemy w apendyksie), jednak bez rzeczywistej potrzeby rozwijania pióra:
„Pan Héger dał siostrom Brontë darmowy kurs creative writing – bo tak właśnie dziś określilibyśmy jego pracę z Charlotte i Emily. Ukierunkowana od bardzo wczesnych lat na literaturę i marząca o zdobyciu literackiej sławy Charlotte chciwie chłonęła jego rady dotyczące stylu. Trudno natomiast określić, jak podchodziła do tych warsztatów Emily. O żadnej przyszłej karierze nie myślała, pisała wyłącznie dla siebie – dosłownie zresztą, skoro nikomu swoich utworów nie pokazywała”.
![](https://blog.pasjapisania.pl/wp-content/uploads/2022/11/2022.12.02_Lektura-na-weekend-Pisarka-na-wrzosowiskach.jpg)
Wszak ostatecznie zostawiła wyspę Godal, zajęła się wypiekaniem chleba i innymi pracami domowymi. Nie porzuciła wrzosowisk, ale już nie chciała przelewać swoich myśli, emocji na papier. Eryk Ostrowski snuje opowieść o niej we właściwy sobie sposób: z ogromną fascynacją, z odwołaniem do wielu najrozmaitszych źródeł. Potrafi przekonująco przedstawić swoje hipotezy, odkrycia. Można się z nim zgadzać lub nie – ale nie sposób odmówić mu ogromnej pasji. Tak powinny być pisane biografie! Kim właściwie była Emily Brontë? Pozwolę sobie na cytat z jednego ze źródeł:
„W jej sercu toczyły się obok siebie dwa życia, nigdy się ze sobą nie mieszając, ani nie przeszkadzając jedno drugiemu. Praktyczna gospodyni domowa o zręcznych rękach i marzycielka śniąca o dziwnych okropnościach: każda z tych osobowości była niezależna od swojej towarzyszki, z którą była związana od rana do nocy”.
„Emily Brontë to wiele zagadek”, stwierdza Eryk Ostrowski. Odnosi się wrażenie, że udało mu się rozwiązać część z nich. Emily Brontë. Królestwo na wrzosowisku to książka ważna i potrzebna. Już po cichu liczę na biografię Anne Brontë, zamykającą to kilkutomowe opus magnum… A na zakończenie fragment wiersza Emily Brontë w świetnym przekładzie Doroty Tukaj:
„Znam ścieżkę, którą mam pójść; tak tedy
Bez lęku na nią wstępuję,
Nie ciekaw, jakie mi gorsze biedy
Sroga powinność zgotuje.”
Źródło cytatów: Eryk Ostrowski, Emily Brontë. Królestwo na wrzosowisku, tłum. Dorota Tukaj, Wydawnictwo MG, Warszawa 2022.
Źródło grafiki: https://www.imdb.com/title/tt12374656/