Lucy Maud Montgomery – tej pisarki nie trzeba chyba przedstawiać. To ona stworzyła Anię z Zielonego Wzgórza, ale także Emilkę z Księżycowego Nowiu, Pat ze Srebrnego Gaju, Janę ze Wzgórza Latarni i wiele innych bohaterek. Podejrzyjcie ją przy pracy!
Fenomenalna biografia kanadyjskiej pisarki Lucy Maud Montgomery: Maud Montgomery. Uskrzydlona Mary Henley Rubio w dużej mierze koncentruje się na tym, co dla autorki Ani z Zielonego Wzgórza było najważniejsze – czyli na jej pisarskiej drodze. O tej niezwykłej książce mogliście przeczytać w lipcowej „Lekturze na weekend”.
A teraz macie okazję podejrzeć Maud Montgomery (używała swojego drugiego imienia) przy pracy. Zobaczcie:
„Ania, Emilka oraz młoda Maud z dzienników, wszystkie wyszły spod tego samego pióra, z tego samego płynnego zbiornika pamięci. Płodna wyobraźnia Maud potrzebowała tylko zalążka uczucia lub myśli, by zacząć szkicować postać. Potem Maud długo nad nią rozmyślała, a następnie metodycznie konstruowała akcję do każdego rozdziału książki. Czasami robiła to na głos, kiedy pracowała albo spacerowała. Wielu ludzi zapamiętało, że często mówiła do siebie, kiedy szła. Nie postrzegano tego jako dziwactwa; ludzie wiedzieli, że obmyślała swoje książki. Po wykonaniu »czarnej roboty« Maud zaczynała pisać. Oczami wyobraźni widziała sceny, które zapisywała z wielką intensywnością i szybkością, śmiejąc się na głos z bystrych ripost rzucanych przez swoich bohaterów, a ci czasami mówili rzeczy, jakich ona sama by nie powiedziała, bo była zbyt uprzejma i powściągliwa. Była martwa dla otaczającego świata, kiedy pisała, ale prawdopodobnie żyła bardziej intensywnie w tym „martwym” stanie niż we wszystkich innych.
Kiedy wymyślała swoje postaci i konstruowała kolejne rozdziały książki, osuwała się w tryb obserwacji; przyglądała się bohaterom książki, którzy wiedli życie na jej prywatnym ekranie. Pewien chłopiec z Leaskdale, Fred Leask, bawił się ze Stuartem mniej więcej w tym czasie, kiedy Maud pisała Emilkę. Pamiętał, że on i Stuart mogli robić wszystko, »kiedy pani Macdonald pisała« – kraść ciastka, zjeżdżać po poręczy schodów, ganiać się po domu. Fred opisywał, jak pani Macdonald patrzyła w pustkę, uśmiechając się albo chichocząc, jakby obserwowała prawdziwych ludzi, potem podskakiwała podekscytowana i śmiała się cicho, kiedy zapisywała ręcznie to, co widziała. »Była gdzieś indziej, w innym świecie – wspominał w latach osiemdziesiątych – a jej pióro naprawdę śmigało«.
Jak podoba wam się taka wizja?
Pamiętajcie, że i wy możecie wstąpić na pisarską ścieżkę. Chętnie was przez nią poprowadzimy. Wybierzcie kurs dla siebie:
https://www.pasjapisania.pl/harmonogram-kursow.html
Zapraszamy!
Źródło cytatów: Mary Henley Rubio, Maud Montgomery. Uskrzydlona, tłum. Magdalena Koziej, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2023.