Anny Boleyn raczej nie trzeba przedstawiać. Jest jedną z najbardziej znanych postaci w angielskiej historii. To poniekąd z jej powodu Henryk VIII zerwał z Kościołem. Zyskała to, co chciała – i zapłaciła za to głową. Trudno się dziwić, że ta historia wciąż porusza i chce się ją czytać na nowo.
Historia angielskiego króla Henryka VIII i jego sześciu żon to temat, który od stuleci fascynuje i inspiruje rozmaitych twórców. Już Szekspir w Henryku VIII przedstawił konflikt króla z prawowitą żoną – Katarzyną Aragońską – i kochanką – Anną Boleyn, która miała stać się jej następczynią. Powstało wiele filmów o mariażach Henryka VIII. W ostatnich latach ten wycinek historii spopularyzowały seriale: Dynastia Tudorów, Wieczna księżniczka, W komnatach Wolf Hall czy Firebrand. W samą postać Anny Boleyn wcielało się wiele wybitnych aktorek – od Merle Oberon, przez Vanessę Redgrave, Helenę Bonham Carter, Natalie Portman, Natalie Dormer (na zdj. powyżej) aż po Claire Foy.

Również pisarze chętnie przedstawiają małżeństwa Henryka VIII. Phillipa Gregory poświęciła im kilka książek (Kochanice króla, Dwie królowe, Ostatnia królowa), wspomniane W komnatach Wolf Hall powstało na podstawie trylogii Hilary Mantel. Historyczka Alison Weir napisała cykl sześciu książek „Królowe”, każdy tom, poświęcając innej żonie Henryka VIII (to wyjątkowy projekt, choćby z tego względu, że taka Jane Seymour, panująca stosunkowo krótko, nie doczekała się wielu książek, których byłaby główną bohaterką). Dziś chciałbym opowiedzieć o drugiej powieści z cyklu Weir: Anna Boleyn. Obsesja króla.
„- Mój panie! – zawołała, wstrząśnięta tym, że mógł uznać ją za osobę parającą się czarami. – Nie rzuciłam żadnego uroku! Jestem zwykłą poddaną, niczym więcej. (…)
– Pragnę cię, Anno – wyszeptał, kryjąc twarz w jej włosach. – Chcę być twoim sługą, chcę, byś była moją panią – namiętność w jego głosie zaniepokoiła ją. – Wenus, ta nienasycona bogini, doprowadziła mnie do takiego stanu, lecz modlę się, byś ty, ukochana, była dla mnie łaskawa.
– Mój panie! – Anna zesztywniała w jego ramionach, a on puścił ją, odsunął się i spojrzał na nią z taką tęsknotą, że niemal się nad nim zlitowała. Pomyśleć, że ona, zwyczajna Anna Boleyn, miała władzę nad człowiekiem, który decydował o losie tysięcy osób. Ale ona go nie chciała!”.
Anna Boleyn może być dziś uznana za najpopularniejszą żonę Henryka – zarówno przez wprowadzenie ostatecznego rozłamu w dotąd prawowitym małżeństwie władcy, reformy, jakie poniekąd dzięki niej przeprowadził zakochany król (zerwał z Kościołem), jak i przez swój tragiczny koniec – bo osiągnąwszy szczyt władzy, znalazła się wszak na samym dnie, a raczej na szafocie. Bodaj z żadną z późniejszych małżonek nie łączyła go tak intensywna relacja. Dziś widzi się ją to jako przebiegłą intrygantkę, to jako kobietę wyprzedzającą swoje czasy, wreszcie ofiarę mężczyzny, którego kochała lub króla-szaleńca.

Alison Weir pokazuje Annę Boleyn od okresu sprzed przybycia na dwór Katarzyny Aragońskiej, który pisarze zazwyczaj pomijają jako mniej ciekawy. A młoda, jak na swoje czasy nieźle wykształcona Anna na zagranicznych dworach mogła się jeszcze bardziej rozwijać. To również ten okres ją ukształtował. Anna – w pewnym sensie ulubienica rodziców – chce osiągnąć wiele. Nie zamierza oddać się pierwszemu lepszemu mężczyźnie. W powieści na jej życiu cieniem kładzie się konflikt ze starszą siostrą Marią, która na kilka lat przed nią była kochanką Henryka VIII. Bardzo ciekawie został przedstawiony stosunek Anny do króla. Alison Weir pokazuje (opierając się na swoich badaniach historycznych), że ze strony Anny nie było mowy o miłości. Na początku czuła niechęć, nie całkiem rozumiała, co się dzieje i po co król czyni jej awanse – nie chciała skończyć jako kolejna nałożnica, którą łatwo można się znudzić i odprawić (ten los spotkał jej starszą siostrę). Związek z władcą wiązał się ze zbyt wielkimi korzyściami, aby można je było odrzucić („miłość nie jest najważniejszą rzeczą w życiu. W jej mniemaniu władza była istotniejsza niż przyjemność”). Pisarce udało się świetnie uchwycić moment, w którym Anna zdaje sobie sprawę, jak wiele może zyskać dzięki tej relacji:
„Kiedyś Anna nie mogła sobie wyobrazić Henryka Tudora czyniącego cokolwiek w pokorze, ale zaskoczył ją. Był niczym szczenię pragnące odrobiny uwagi. I wtedy przyszło jej do głowy: Dlaczego nie? Poznając bliżej Henryka, ujęta nieustającym hołubieniem, zaczęła żywić wobec niego coraz cieplejsze uczucia. Zauważyła, że ma on sporo cech, które mogłaby polubić, i że podzielają wiele pasji, takich jak muzyka, sztuka, poezja, sport i ożywione dyskusje. Wszystko to sprawiało, że odnosiła się do niego z większą życzliwością, ale wciąż nie była to miłość i nie umiała poczuć namiętności ani nawet czegoś w jej kształcie, czego on tak bardzo chciał. A jednak bycie jego wybranką mogło mieć swoje zalety. Po raz pierwszy, odkąd Henryk zwrócił na nią uwagę, poczuła budzącą się w niej ambicję. Zdobyłaby wpływy, protekcję, bogactwo… Wszystko to, czego nie udało się uzyskać Marii. I nie musiałaby dawać nic w zamian.”

Anna umiejętnie odpycha króla i przyciąga. Nie pozwala mu skonsumować ich związku w (słusznej) obawie o swoją reputację. Zdaje sobie sprawę, że ma Henryka w szachu. Weir kontrastuje oddanie władcy i zimną przebiegłość jego przyszłej żony – tytuł doskonale tu pasuje („Wszystkie listy Henryka mówiły o jego cierpieniu z powodu rozłąki, były piękne i wzruszające. Tego rodzaju wyznania pielęgnowałaby każda kobieta, gdyby tylko była zakochana w autorze. Anna czytała je beznamiętnie, zadowolona, że udało jej się wzbudzić takie oddanie w tak potężnym mężczyźnie. Zastanawiała się jedynie, nad sposobem podtrzymania jego namiętności. Mężczyzna może znieść jedynie ograniczoną dozę niedostępności, a potem przestanie zabiegać”). Anna angażuje się we własną grę, coraz bardziej bezwzględna (dość powiedzieć, że najpierw współczuła swojej rywalce – Katarzynie Aragońskiej – którą bardzo szanowała jako królową, ale ostatecznie ją znienawidziła). W wysiłkach wspierają ją najbliżsi – wszak i oni mogą wiele zyskać („Następstwa poślubienia króla zdawały się jej teraz coraz wyraźniejsze. Każda materialna rzecz, której pragnęła, będzie należała do niej, a korzyści dla jej rodziny będą niezmierzone. Boleynowie staną się najwyżej postawionym rodem w kraju. Już sama reakcja ojca zdawała się warta przyjęcia propozycji Henryka! Jej dzieci i potomkowie rządziliby Anglią…”).
Jednak zdobycie króla nie jest proste – sprawy rozwodowe na szczeblu państwowym ciągną się latami (jeszcze w cieniu tak wielkiego skandalu!), Anna nie zyskuje na popularności – oczernia ją cały chrześcijański świat, wyzywa od Jezebel. Henryk okazuje jej względy, ale to za mało („dlaczego – och dlaczego – ciągle musi być »jak królowa«, ale nią nie jest!”). Anna jest właściwie od niego zależna („Zdawała sobie sprawę, jak kiepską miała reputację, zarówno za granicą, jak i w Anglii. Władza i wpływy, jakimi mogła się cieszyć, nie miały uzasadnienia w prawie; opierały się jedynie na wielkiej miłości króla do niej. Bez niego była nikim. Nie stał za nią potężny cesarz”). Oczywiście ambitna Anna w końcu dopnie swego – lecz za ten sukces zapłaci najwyższą cenę…

Anna Boleyn. Obsesja króla – tak jak inne tomy z tej serii – napisana została z imponującym rozmachem. Alison Weir bazuje głównie na opowiadaniu, wiele tu streszczania, ale historia Anny oddana jest rzetelnie, a całość wciąga i angażuje. Co ciekawe, wydarzenia z kolejnych tomów zazębiają się ze sobą. Kto czytał poprzedni – Katarzyna Aragońska. Prawowita królowa – ten znajdzie sceny z tamtej książki opowiedziane z innej perspektywy. To daje do myślenia. Pojawia się też Jane Seymour, której historia została opisana w następnym tomie.
No i w każdym rozdziale widać wielką fascynację autorki królową – próbę jej zrozumienia jako kobiety. Jak pisze w bardzo interesującym posłowiu, Anna Boleyn pod pewnymi względami jest niepoznawalna. A jednak dzięki tej książce można mieć wrażenie, że znaleźliśmy się całkiem blisko królowej. Polecam wszystkim miłośnikom historii Henryka VIII i jego żon!
Źródło cytatów: Alison Weir, Anna Boleyn. Obsesja króla, tłum. Karolina Kondrak-Leszczyńska, Wydawnictwo Astra, Kraków 2023.
Źródło grafiki: https://tellyvisions.org/article/british-actresses-you-should-know-natalie-dormer