Między autorem/autorką i bohaterem

Czy można się odseparować od postaci z własnej książki? Czy jednak autorzy/autorki są scaleni ze swoimi literackimi „dziećmi”? M.in. o tym mówiła Olga Tokarczuk w udzielonym kilka lat temu wywiadzie opublikowanym w książce Słowo i sens: rozmowy Janiny Koźbiel.

Olga Tokarczuk to obecnie jedna z najbardziej cenionych, współczesnych polskich pisarek. Jej ostatnia powieść – monumentalne Księgi Jakubowe – okazała się prawdziwym wydarzeniem w naszej rodzimej literaturze. Otrzymała rozliczne nagrody, wzbudziła sporo kontrowersji. M.in. o tej powieści rozmawiała parę lat temu z Janiną Koźbiel, wybitną dziennikarką. W tym wywiadzie Olga Tokarczuk mówiła również o tym, jak postrzega samo pisanie, rolę pisarza, jaki ma to wpływ na jej warsztat. Rozmowa została opublikowana w znakomitym zbiorze Słowo i sens. Rozmowy Janiny Koźbiel, który serdecznie polecam.

Oto fragmenty tego wywiadu:

„Pisanie rozumiem jako jedno z działań prowadzących ku dobru, ku większej, rozleglejszej świadomości”

„Pisanie rozumiem jako intuicyjny wgląd w stan rzeczy. Ale ten wgląd potrzebuje formy, mocnej struktury, żeby mógł być w ogóle zrozumiany. Zbudowanie takich mocnych ram jest zawsze dla mnie najtrudniejsze, a kiedy to się już stanie, kolejne pomysły, wątki, postaci, głosy organizują się niejako same wokół tej struktury. Jeżeli pod tekstem jest silna struktura, to mimo dygresyjności, fragmentaryczności, czuje się porządek, nawet jeżeli on nie jest oczywisty na pierwszy rzut oka”.

Bardzo ciekawa wydaje się także jej teoria na temat postaci, które żyją w autorze/autorce, a także tych, które przychodzą z zewnątrz (jako przykład Tokarczuk podała Jakuba Franka, bohatera Ksiąg Jakubowych).

„Niestety, postaci z książek zawsze noszą cechy autora/autorki, czy się to tym autorom podoba, czy nie. To oczywiste. Kiedyś duże wrażenie zrobiła na mnie pewna teoria psychologiczna, która mówi, że nasza osobowość rozwija się z wielu potencjalnych osobowości i ich ślad zostaje w naszej psychice. Są jakby niedorozwiniętymi strukturami, które wciąż w nas tkwią; mówi się o tym (w znaczeniu klinicznym) multiplite personality, osobowość wielokrotna, powiększona. Mam wrażenie, że to szczególnie widać u powieściopisarzy – niosą wciąż w sobie te potencjalne osobowości i korzystają z nich, pisząc. Czerpią z własnego rezerwuaru możliwości, dlatego łatwo jest im z nimi empatyzować. Czasem jednak postać musi być dana z zewnątrz.”

Czy takie postrzeganie pisania jest wam bliskie? Czy zgadzacie się z Olgą Tokarczuk? Jaki macie stosunek do swoich bohaterów?

Może wspólnie pochylimy się nad waszymi bohaterami? Trwa nabór na kolejne kursy Pasji Pisania.

Jeśli stawiasz pierwsze kroki w pisaniu, zapisz się na Internetowy Kurs Podstawowy, który rusza 28 lutego.

Kolejny etap to Pasja Pisania I – ten kurs rusza 7 marca 2018 r. Można się zapisać tutaj.

Jeśli pracujesz nad konkretną powieścią, chcesz zaprezentować swoje dokonania – zapraszam na wiosenną odsłonę Pracy nad Tekstem. Szczegóły znajdziesz tutaj.

Daj nam poznać swoich bohaterów!

Źródło cytatów: Olga Tokarczuk, „Połączyć wewnętrzne światy”, w: Słowo i sens: Rozmowy Janiny Koźbiel, Wydawnictwo JanKa, Pruszków, 2016.
Źródło grafiki: http://www.instytutksiazki.pl/autorzy-detal,literatura-polska,67,tokarczuk-olga.html

Dodaj komentarz