Każdy ma swoje znamię – debiut Olgierda Hurki

Mamy kolejny powód do świętowania! Dziś premiera debiutanckiej powieści Olgierda Hurki, absolwenta Pasji Pisania. Olgierd pracował nad „Znamieniem” właśnie na naszych kursach. Teraz możecie przeczytać tę znakomitą powieść.

To ważny dzień dla Pasji Pisania. Dziś do księgarń trafiło Znamię – powieść Olgierda Hurki opublikowana nakładem Wydawnictwa Harper Collins Polska. Zaczyna się jak rasowy kryminał, ale szybko ujawnia drugie dno, nie całkiem kryminalne. To przejmująca historia o samotności, niespełnieniu, o piekłach, w których sami się zamykamy.

Joanna Szymalak, prawniczka renomowanej kancelarii, pewnego dnia nie pojawia się w pracy – znika bez śladu. Prowadzone przez policję śledztwo nie daje rezultatów. Tymczasem szef kancelarii, Michał Tumski, odkrywa przekręt mający doprowadzić do wrogiego przejęcia firmy deweloperskiej, której sprawy prowadziła Joanna. Michał wstępuje na wojenną ścieżkę z konkurentem zagrożonej spółki, lecz nie docenia przeciwnika, który z żelazną konsekwencją realizuje swój wielki giełdowy plan. Następuje ciąg fatalnych wydarzeń. Okazuje się, że w pewnych kwestiach prawdopodobnie wszyscy się mylili.

Olgierda Hurkę poznałem we wrześniu 2016 roku. Uczestniczył w prowadzonym przeze mnie Internetowym Kursie Podstawowym. Przyszedł na kurs z ogromnym twórczym kapitałem, od razu uderzyła mnie pisarska dojrzałość jego tekstów. Potem wziął także udział w Pasji Pisania I (prowadzonej przez Marcina Ciszewskiego) i w kilku kursach Praca nad Tekstem pod moim przewodnictwem. Nie tylko ja byłem zachwycony zaprezentowanymi fragmentami Znamienia. Kibicowałem Olgierdowi, obserwowałem jego pisarski rozwój, starałem się wspierać w chwilach zwątpienia. Wiedziałem, że dokończy tę powieść i ją wyda.

Przeczytajcie fragment Znamienia:

„Dźwignął się z fotela i podszedł do regału. Musiał mieć drzwiczki, bo inaczej – tak twierdziła Anka – będzie się kurzyć. Przesunął wzrokiem po grzbietach książek. Rozpoznał te, które przywiózł dwadzieścia lat temu przy przeprowadzce do Warszawy. Czytał je w liceum i żadnej nie przeczytał drugi raz.
Zamknięty rozdział.
Wszystkie rozdziały się zamykają.
Na ścianie nad biblioteczką wisiały oprawione w ramy szkice przywiezione z długiego weekendu w Wenecji. Pod nimi porcelanowy wazon wypatrzony kiedyś na targu staroci na Kole. Ciągle tkwił w nim bukiet wrzosów, suchy od pięciu lat.
Trącił palcem kwiat. Osypał się proch.
Podszedł do okna w salonie. Zbliżała się wiosna. Chodniki były już suche, tylko przy krawężnikach leżały jeszcze zakonserwowane brudem pryzmy śniegu, sączące czarne strużki do studzienek.
Podniósł wzrok ponad burozielonym obszarem trawy, krzewów i pojedynczych drzew. Spojrzał w okna bloku po drugiej stronie parku i dostrzegł w nich odbicie swojego budynku. Gdyby mógł dojrzeć szczegóły, zobaczyłby swoje okno, w nim siebie oraz odbicie domu, i tak w nieskończoność.
Zakręciło mu się w głowie. Przyłożył czoło do chłodnej szyby.
Nie ma – jest. Nie ma – jest. Obraz za oknem znikał za mgłą z każdym wydechem i powracał z wdechem, jakby Michał wciągał parę z powrotem do płuc.
Co jest pierwsze? Nie ma czy jest?
Spojrzał w górę. Niebo sunęło szarą płytą. – Jest pierwszy wdech i ostatnie tchnienie – rozwiązał dylemat na głos. – Czyli jest, a potem nie ma.
Poczuł znajomy ucisk w piersiach. Wewnętrzny sufler podawał dobrze znany tekst: »Nic się nie dzieje. Tutaj nic się nie dzieje. Wszystko jest tam – w świecie za oknem. Tutaj nie ma nic«”.

Olgierd, w imieniu całego zespołu Pasji Pisania serdecznie ci gratuluję debiutu. Zawsze w ciebie wierzyłem, więc twój sukces wcale mnie nie dziwi, za to ogromnie cieszy. Solidnie zapracowałeś na to, aby spełnić swoje pisarskie marzenie. Czekamy na twoje kolejne książki!

Źródło cytatu: Olgierd Hurka, Znamię, Wydawnictwo Harper Collins Polska, Warszawa 2020.
Źródło grafiki: archiwum prywatne Autora.

7 Replies to “Każdy ma swoje znamię – debiut Olgierda Hurki”

  1. Olgierd, ogromne gratulacje i moc uścisków😀😀😀 Ależ się cieszę, że Twój debiut stał się faktem! Będzie się działo:)

  2. Wielkie, WIELKIE gratulacje, Olgierd! Bardzo się cieszę 🙂 🙂 🙂 Fantastyczna wiadomość! Trzymam kciuki za debiut i kolejne powieści!

  3. Brawo!
    wielkie gratulacje, na pewno sięgnę po książkę.

  4. czarna orchidea says: Odpowiedz

    Wielkie, wielkie brawa i słowa uznania za wytrwałość w dążeniu do celu 🙂 Z pewnością sięgnę po tę książkę. Uczestniczyłam w jednym kursie PnT z Olgierdem. I podobnie jak Wy, byłam pod wrażeniem dojrzałości pisanych przez niego tekstów. Jeszcze raz gratulacje.

  5. Dziękuję Wam za gratulacje, ale przede wszystkim za te niezapomniane wspólne chwile na kursach! Korci mnie, żeby znów… 🙂

  6. Olgierd, wielkie gratulacje! Jak ja się bardzo cieszę z Twojego sukcesu! Spełniłeś swoje marzenie, ale wiem, że to dopiero początek i nie spoczniesz na laurach.
    Miałam przyjemność być z Tobą na jednym kursie i pamiętam, że teksty, które wychodziły spod Twojego pióra, zawsze robiły na mnie wrażenie. Masz to ,,coś”, co sprawia, że bez problemu wierzy się w to, co piszesz. Twoje teksty zawsze były autentyczne, poruszające, momentami niepokojące – tak jak w przypadku fragmentu, przytoczonego przez Michała.
    Gratuluję Ci z całego serca. Wiedziałam, że napiszesz powieść, tak samo jak wiem, że jeszcze będzie o Tobie głośno 😉 Nadal Ci kibicuję ;))

Dodaj komentarz