Dobiegł już końca konkurs, w ramach którego mogliście wygrać pierwszy tom przewodnika po znakomitym serialu „The Crown”. Nadeszło sporo dobrych prac – kto ostatecznie spotka się z królową?
Zakończył się pierwszy w tym roku konkurs blogowy. Bohaterką waszych prac miała być królowa. Wpłynęło mnóstwo świetnych tekstów, rozumieliście temat rozmaicie. Czytanie ich okazało się świetną przygodą. Wybór zwycięskich prac okazał się jak zwykle bardzo trudny, w finale decydowały niuanse. Kto zdobędzie książkę Roberta Laceya The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu. Elżbieta II, Winston Churchill i pierwsze lata młodej królowej?
Nagrody otrzymują: Herbaciana Sówka i Alkalin.
Wszystkie prace możecie przeczytać tutaj.
Herbaciana Sówka świetnie gra z konwencją, stereotypami, ale też rolami społecznymi:
„Nikt nie pojmował, jaka cecha króla sprawiła, że Najwyższy znalazł w nim upodobanie. Rządził nieudolnie, walczył kiepsko, umiejętności dyplomatycznych nie posiadał, ruchu zaś unikał za wszelką cenę. Gdy był już do niego zmuszony, z pomocą eskorty zwlekał się z tronu i posapując, szedł powoli, obciążony złotem, klejnotami i brzuszyskiem wyhodowanym podczas licznych uczt. Gardzili nim wszyscy, jednak nikt nie śmiał kwestionować woli Najwyższego. Rycerze gięli więc pokornie karki, gotowi bronić władcy za cenę życia, wzorem tej, która gardziła najbardziej, a broniła najzacieklej. Królowej.
Ona nie zamierzała siedzieć ukryta za murami jak szczur, kiedy inni wykrwawiali się w walce przeciw armii fałszywego boga. Nie była wybrańcem Najwyższego, lecz Jego mieczem, najstraszliwszą bronią. Gdy pojawiała się na polu walki, twarze wrogów ściągał strach, a oczy sojuszników rozświetlało uwielbienie. Prosty lud wiwatował, po czym rzucał się w bój, nie znając lęku ni odwrotu, popychany wolą Najwyższego i jednym pragnieniem. Być jak ona. Nie pożądali papierowych tytułów żałosnego króla, lecz jej siły, umiejętności i potęgi.
Ta bitwa należała do ciężkich, ale dzięki przewodnictwu Najwyższego i odwadze wojska, szala przechylała się na ich stronę. Gdy w obronie przeciwnika pojawiła się luka, królowa rzuciła spojrzenie konnemu. Ten w lot pojął jej plan i ruszył na pozycję. Uwagę wroga wciąż odwracała wieża oblężnicza przy wschodnich murach, więc nie dostrzegł on niebezpieczeństwa. Królowa natarła na niego, wiedząc, że nie miał z nią szans w bezpośrednim starciu, zaś konny zagrodził mu jedyną drogę ucieczki. Niebiosa rozwarły się i głos Najwyższego przypieczętował zwycięstwo.
‒ Szach mat!”
Alkalin przedstawia przejmującą historię, której bohaterką jest księżna Diana:
„»Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego«, uporczywie rozbrzmiewało w mojej głowie, gdy pędziłam bez tchu korytarzami pałacu, otwierając po kolei drzwi do komnat, które okazywały się pułapką bez wyjścia. Strojna suknia z gorsetem i krynoliną krępowała mi ruchy, a w oddali słyszałam już stukot obcasów straży przybocznej uzbrojonej w aparaty fotograficzne, które terkotały długimi seriami. Choć dalsza ucieczka wydawała się bezsensowna, wbiegłam stromymi schodkami prowadzącymi na wieżyczkę aż na jej szczyt. Pościg był tuż, tuż, więc chcąc mu ujść za wszelką cenę, skoczyłam w ciemność. Spadając w dół, usłyszałam pisk hamulców i ogłuszający zgrzyt rozdzieranej stali.
Zbudziłam się zlana potem, łapiąc gwałtownie oddech. Siłą woli spróbowałam się uspokoić i pomyśleć o czymś przyjemnym. Wyobraziłam sobie, jak stoimy z Karolem w strojach koronacyjnych w Opactwie Westminsterskim. Arcybiskup Canterbury uroczystym głosem przemawia do tłumu zgromadzonych gości, a ja posyłam dyskretny uśmiech mojemu mężowi. Wreszcie arcybiskup kończy przemowę, bierze w dłonie wysadzaną klejnotami koronę i z namaszczeniem nakłada ją na głowę Karola. Potem przychodzi moja kolej – rozwlekam w nieskończoność, klatka po klatce, ten moment triumfu, gdy staję się królową u boku mojego małżonka. Chór intonuje hymn dziękczynny, a my po raz pierwszy spoglądamy z podwyższenia na naszych poddanych. Nagle jak przez mgłę słyszę głos Karola:
– Diano, obudź się i pośpiesz! Dziś jesteśmy zaproszeni na śniadanie z Jej Wysokością moją matką”.
Serdecznie gratulujemy nie tylko osobom nagrodzonym, ale także wszystkim uczestnikom! Pamiętajcie, że z pisarskiego punktu widzenia sam udział w takich konkursach jest zwycięstwem!
Źródło cytatów: https://blog.pasjapisania.pl/2021/01/10/krolewski-konkurs/
Źródło grafiki: https://urodazycia.pl/kultura/the-crown-sezon-4-co-jest-prawda-a-co-zostalo-wymyslone-na-potrzeby-serialu-125471-r1/ i https://antyweb.pl/the-crown-sezon-4-zapowiedz/
Herbaciana Sówka… GRATULACJE! Cieszę się, że nie pomyliłam się …opowiadanie wydało mi się najbardziej trafione.
Dziękuję za nagrodę i dziękuję BRK za uznanie! 🙂 Bardzo, bardzo mi miło 😀
Ja również gratuluję zwycięzcą. Bardzo podobały mi się Wasze prace. 👍
Mnie rowniez jest milo otrzymac wyroznienie, zwlaszcza ze kazda praca miala w sobie to cos. Czytalam je z zazdroscia i podziwem, starajac sie zapamietac rozne triki. Herbaciana Sowko, twoje opowiadanie jest bombowe, od razu dalo sie zauwazyc jego oryginalnosc, jestes dla mnie wzorem!