Większość z nas kojarzy George Sand przede wszystkim jako skandalistkę, szokującą wizerunkiem oraz zbyt swobodnym – jak na epokę, w której żyła – zachowaniem. Tymczasem to tylko jeden z jej „portretów”. W najnowszej książce biograficznej Magdaleny Niedźwiedzkiej znajdziecie ich jeszcze kilka.
Przyznam, że bardzo lubię czytać biografie pisarzy. Mam wówczas poczucie, że podglądam kształtowanie się pisarskiej drogi życia. Później, bogatszy o pewną wiedzę, chętnie tropię nawiązania autobiograficzne w ich dziełach. Jednak najważniejsze jest to, że dzięki dobrym biografiom, w pisarzu można zobaczyć nie tylko kogoś, kto dostał się na cokoły i do encyklopedii – ale przede wszystkim jednostkę, unikalną i zarazem podobną do innych. Człowieka z jego namiętnościami, wadami, zaletami, błędnymi wyborami. Najlepsze biografie powstają z fascynacji biografa osobą, której życie przedstawia – co, oczywiście, nie musi oznaczać „laurkowego” ujęcia. Taka właśnie – zrodzona ze szczerej fascynacji – wydaje się kolejna polska biografia George Sand. Jej autorką jest Magdalena Niedźwiedzka.
„Nie chcę przywilejów, chcę wyłącznie świata, w którym mogę sięgnąć po wszystko.”
Gdy kobiety milczały. Sceny z życia George Sand to właściwie powieść biograficzna. Dodam, powieść nietuzinkowa – tytuł dobrze ją oddaje. To nie jest – jak moglibyśmy się spodziewać po biografii – zwarta historia życia pewnej sławnej kobiety poprowadzona od dzieciństwa aż po starość i śmierć. To zbiór scen – przełomowych, istotnych. Bohaterka tej książki analizuje swoje życie, przywołuje określone momenty, rozmyśla, czasem nawet kwestionuje to, co zachowała w pamięci („Tylko czy naprawdę to pamięta, czy zna z opowieści, którą słyszała dziesiątki razy? Ile jest we wspomnieniach naszego własnego doświadczenia?”). Autorka biografii nie trzyma się chronologii, swobodnie przemieszcza się między etapami życia Sand, a razem z nią czytelnik. Widzimy zatem m.in. małą Aurorę, dorastającą kobietę, żonę, matkę, kochankę wielkich ludzi tej epoki (do których i ona wszak należała), rewolucjonistkę, aktywistkę walczącą o prawa i szacunek dla swojej płci (w rozmowie wykrzyczy: „Nie istnieje coś takiego jak pozycja kobiet! Kobiety są niewolnicami!”), wreszcie coraz bardziej poczytną pisarkę. Pewne motywy będą przedstawione wnikliwiej niż inne, niektóre będą powracać.
Magdalena Niedźwiedzka pokazuje, co ukształtowało przyszłą pisarkę, skandalistkę, uwielbianą i nienawidzoną. Sporo miejsca poświęca jej dzieciństwu, obecności/nieobecności dwóch dominujących kobiet, swoistych dwóch matek („jej dwie absolutnie wyjątkowe matki miały na nią wielki wpływ i często wprawiały ją w osłupienie – Sophie-Victoire, czyli ta prawdziwa, i Marie-Aurore, babka ze strony ojca, czyli przybrana matka, którą została po odkupieniu Aurory niczym przedmiotu od rodzicielki”). Matka i babka nie tylko pokazywały jej różne oblicza świata i jej własnej historii, ale także uczyniły z niej przedmiot prywatnej walki. Dlatego Aurora funkcjonowała „na granicy dwóch światów – czystego i wzniosłego świata ojca, który po jego śmierci reprezentowała wzniosła babka, i brudnego lepkiego świata matki”. Właśnie to trudne dzieciństwo ją ukształtowało. Niedźwiedzka każe dorosłej już George Sand dojść do poruszających refleksji, porażająco aktualnych również dziś:
„Człowiek długo tkwi w przeświadczeniu, że ma zobowiązania wobec matki, nawet jeśli zatruła mu każdą minutę wspólnego życia. Jest w tym ślad wpajanego od dziecka przekonania, że powołanie do istnienia to coś wzniosłego, istne misterium, tymczasem nie macierzyństwo jest wartością, lecz człowieczeństwo. Bez niego matka i jej dzieci przypominają ulegający degeneracji twór, stworzony z pożerających się nawzajem, tylko z pozoru autonomicznych części”.
Wydaje się, że bohaterka tej biografii, nawet zyskawszy nową tożsamość, z którą właściwie przeszła do historii, nigdy nie wyzwoliła się od swego dawniejszego wcielenia („Nieśmiała, prawdomówna Aurora musiała żyć u boku grzesznej, ekshibicjonistycznej George za cenę mniej lub bardziej bolesnego kompromisu”).
Oczywiście, pojawiają się w tej biografii inni ludzie, którzy wyznaczyli drogę Sand na różnych etapach jej życia. Świetnie wypadają te partie tekstu, w których opisane są skomplikowane relacje George Sand i Fryderyka Chopina. Śledzi się je z wielkim zaangażowaniem. To przecież zderzenie dwóch wielkich światów, indywidualności. Ma się wrażenie, że ten związek był obojgu potrzebny, jakkolwiek miał w sobie pewną toksyczność. Jego niejednoznaczność fascynuje do dziś – zresztą nie tylko pisarzy, ale także ludzi filmu.
Również George Sand-pisarki jest w Gdy kobiety milczały… naprawdę dużo. Pojawiają się wzmianki o jej najsłynniejszych powieściach (jaka szkoda, że nie wszystkie zostały wydane w Polsce lub nie doczekały się wznowień!). George Sand walczy piórem o siebie, o własną tożsamość. A przecież jej kariera literacka nie była łatwa. Pisarka – również dlatego, że była kobietą – musiała walczyć o uznanie, mierzyć się z niewybrednymi epitetami, porównaniami, szukać miejsca dla siebie, przekonywać do własnych artystycznych wizji – w jednej z początkowych scen książki czytamy:
„George jest znużona, ma dość walki o prawdę – i tę własną, i tę literacką. Zawsze się pojawi jakiś Chopin bez skazy, któremu wszyscy będą współczuć w myśl zasady, że dziwka pozostanie dziwką, a dziwka pisarka nie jest zdolna pisać arcydzieł, tylko prostytuuje się w bardziej wyrafinowany sposób, czyli poprzez proces twórczy, krzywdzi bliźnich i podejmuje na kartach swoich żenujących powieści próżne wysiłki wybielenia się. Czy nie tak podchodzono do jej powieści?”.
Zdaje się, że Magdalena Niedźwiedzka dobrze uchwyciła to, czym dla George Sand było pisanie samo w sobie – ucieczką, dążeniem do samorealizacji, udowodnieniem sobie własnej siły. Jednym z filarów życia. Wierzę, że biografie dawno żyjących pisarzy mogą być inspirujące i motywujące dla tych, którzy dopiero zaczynają mierzyć się z piórem. Warto szukać sobie wzorców – sądzę, że George Sand, również ta z omawianej tu pozycji, może uchodzić za jeden z nich.
Gdy kobiety milczały. Sceny z życia George Sand to udana, nietuzinkowa biografia. Pewien chaos, który dałoby się jej zarzucić, wydaje się świadomym zabiegiem – dobrze oddającym złożoność osobowości i życia francuskiej pisarki. Magdalena Niedźwiedzka pisze z wielką pasją, empatią, próbuje rozgryźć tę literacką zagadkę, jaką była George Sand sama w sobie. Właśnie – kim była przede wszystkim? Pisarką? Skandalistką? Ikoną? Ukochaną Chopina? Kobietą spełnioną a może nieszczęśliwą? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Jedno pozostaje pewne – w tej biografii znajdziecie fascynującą kobietę o wielu obliczach!
Źródło cytatów: Magdalena Niedźwiedzka, Gdy kobiety milczały. Sceny z życia George Sand, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2021.
Źródło grafiki: https://en.wikipedia.org/wiki/George_Sand