Pisz, pisz, pisz – ROZWIĄZANIE KONKURSU!

Zakończył się już październikowy konkurs Pasji Pisania. Przesłaliście mnóstwo prac na bardzo wysokim poziomie. Kto stanie na podium i pozna Casey Peabody, bohaterkę znakomitej powieści „Kochankowie i pisarze”?

I kolejny konkurs Pasji Pisania dobiegł końca. Frekwencja przekroczyła nasze oczekiwania – przyszło niemal 30 prac. Widać, że ten temat konkursowy („z życia pisarza”) wzbudził w was sporo emocji i zainspirował do stworzenia naprawdę świetnych tekstów. Jak trudno było wybrać zwycięską trójkę! Żałujemy, że nie możemy nagrodzić więcej osób. W finale decydowały już tylko drobne potknięcia stylistyczne.

Pora na werdykt. Egzemplarze książki Kochankowie i pisarze Lily King, ufundowane przez Wydawnictwo Prószyński i S-ka, otrzymują (w kolejności nadsyłania prac): Herbaciana Sówka, Kurkuma i Kulawanoga.

Wszystkie prace konkursowe znajdziecie tutaj – zachęcam do lektury!

A oto zwycięskie teksty:

Herbaciana Sówka przedstawiła zabawną historię zmagań nie tylko twórczych, ale i kulinarnych:

12:04
Rodziców nie ma, a wyznaczony do gotowania brat udaje, że nie istnieje. Cisza, spokój ‒ idealne warunki do pisania! Sprawdzę szybko budowę miecza i mogę zaczynać.
12:43
Sprawdziłam. Dowiedziałam się też, ile waży kolczuga, co to jest falanga, kto zabił Kaligulę, w czym pić yerba mate i że nie ma logarytmu o podstawie jeden. Bratu tymczasem udało się dotrzeć do kuchni.
13:02
Trochę to trwało, ale złapałam flow!
„Opuszczona wioska, rozpadające się chaty, okiennicami stuka nocny wiatr. Wilgotna bagienna mgła lepi się do skóry jak pajęczyna. Lea unosi miecz i rozgląda się, próbując dostrzec ruch. W oparach widzi zarys potwornej postaci, potem drugi, trzeci… Nie czeka na kolejne. Rzuca się do przodu.”
‒ Gdzie są brokuły?!
O nie, nie pozwolę, żeby brat wyrwał mnie z mojej historii!
„Miecz gładko wchodzi w jasnozieloną łodygę, brokuł krzyczy przeraźliwie…”
Chwila, co?! Matko jedyna, dobrze, że nie piszę romansu! Nieważne, potem poprawię.
„Lea przestępuje zwłoki brokułu i staje twarzą w twarz z hordą potworów. Na szczęście ma nie tylko miecz. Wymawia słowa zaklęcia.”
‒ Pod mikrofalą! ‒ odpowiadam.
„Mikrofala uderza w niczego niespodziewającego się wilkołaka.”
‒ A czosnek?
„Wianek czosnku materializuje się na szyi Lei, płosząc wampiry.”
13:24
Pytań coraz więcej, losy Lei i obiadu wiszą na włosku, ale ja się nie poddam! Mogę naraz pisać i instruować.
13:37
„Lea unosi obieraczkę, marchewka nie ma szans.”
13:52
„Lea ślizga się na rozsypanym groszku i klnie głośno.”
13:54
To jednak brat się poślizgnął, ale nic mu nie jest.
14:09
„Lea wyprowadza cios. Z rozciętej tętnicy pyry tryska gzik.”
14:17
Może ja pójdę do tej kuchni, bo zapachniało smażonym ghulem…

Kurkuma stworzyła historię bardziej refleksyjną, o zacieśniającym się świecie pisarki:

Nigdy nie wiem, jak rozpocząć list do Ciebie. Wszystkie te zwroty od „szanownego” po „najdroższego” wydają się sztuczne, jakbym musiała wepchnąć naszą historię do za ciasnego pudełka. Kiedy piszę te słowa jesień już jest w pełni. Rozpanoszyła się i widać, że czuje się u nas dobrze – w końcu wróciła do siebie. Korzysta z tych kilkunastu tygodni, zanim wygoni ją zima, za którą niewielu tęskni. Nie potrafię się napatrzeć na te wszystkie kolory i uciekam z miasta, gdy tylko mam okazję. Wczoraj jechałam samochodem przez las. Słońce powoli zniżało się, a jego pomarańczowe światło rozświetliło rosnące wzdłuż drogi drzewa. Brzozy, buki i klony zdawały się płonąć. To było jak złocisty tunel do innego świata. Przez chwilę myślałam, że przeniosę się gdzieś daleko, w miejsce pozbawione smutku, rozczarowań i zła. Niestety na końcu drogi czekała jedynie szara rzeczywistość, praca na etacie, zbliżające się urodziny, i ten krótki czas wykradziony rutynie codzienności na kolejną, zapewne skazaną na porażkę opowieść. A tyleśmy sobie obiecywali i wymarzyli, pamiętasz? Tamto lato, gdy Twoja skóra złociła się w słońcu jak te wczorajsze jesienne drzewa, a nasze usta smakowały morską solą? Horyzont był tak daleki. Między nami a nim – morze możliwości. Chciałabym wrócić do tamtych dni, odnaleźć na nowo naszą wiarę. Tymczasem mija kolejny poniedziałek, niczym przesypujący się między palcami piasek. Dziś horyzont zdaje się boleśnie bliski, zamknięty betonowymi pudełkami.

Kulawanoga zaproponowała taką opowieść:

Jest sobie stół. Nad stołem okno, za oknem twarze ludzi nabite na sztywne pale szyj.
Na twarzach ludzi oczy, standardowo: jedno, plus jedno gratis.
Jest sobie dłoń. A w dłoni długopis, z którego kapią słowa, jak kleksy: “jest sobie stół, nad stołem okno, za oknem twarze ludzi nabite na sztywne pale szyj.”
O czym to ja…?
Krótka chwila, z której skapuje długie słowo.
Rozgoryczenie.
Niefrasobliwość
Dwudziestogroszówka.
Jest sobie stół. Nad stołem okno, za oknem twarze ludzi nabite na sztywne pale szyj.
Pale szyj?
Absurd. Twarze nadziane na szyje, jak kebaby.
Ludzie-kebaby: to mogłoby być nawet zabawne.
Gdyby nie to, że nie jest.
Od nowa.
Jest sobie stół. Nad stołem okno, za oknem twarze ludzi nabite na… Co ja z tym nabijaniem? Sigmund – weißt du das vielleicht?
Jest sobie stół. Nad stołem okno, za oknem twarze ludzi o oczach smutnych jak…sztywne pale szyj.
I nagle dochodzi do mnie, że już mnie nie opuszczą. Będą wychylać się zza każdego zdania, krążyć mi nad głową, jak sępy.
I nie będzie snucia opowieści.
Głowa opowieści umiera nabita na pal.
Raz jeszcze: Jest sobie stół, nad stołem… może by tak…obok stołu?
Jest sobie stół.
Nie.
Nie ma sobie stołu.
Stołu nie ma sobie.
Ma nie sobie stołu.
Nie ma.
Może jutro.
Jutro zacznę od lampy.
Będzie duża, z kloszem, w którym znajdę wszystkie brakujące słowa.

Aż chce się pisać, prawda?

Serdecznie gratulujemy laureatkom, ale także wszystkim uczestnikom, autorom i autorkom znakomitych prac! Wyglądajcie kolejnego konkursu!

Źródło cytatów: https://blog.pasjapisania.pl/2021/10/17/kochankowie-i-pisarze-konkurs/

7 Replies to “Pisz, pisz, pisz – ROZWIĄZANIE KONKURSU!”

  1. Gratulacje! Świetne prace.

  2. Dziękuję i bardzo się cieszę! Nie mogę doczekać się lektury! Gratulacje dla wszystkich uczestników – teksty bardzo mi się podobały!

  3. Tym razem historie obrodzily! I jedna lepsza od drugiej. Kulawanogo, twoj tekst jest niesamowity! Gratuluje wszystkim trzem!

  4. Ale miło 🙂 Dziękuję bardzo i również wszystkim gratuluję!

    1. Świetny tekst! 🙂

  5. Bardzo mi miło! 🙂 Dziękuję i gratuluję Wszystkim!

  6. Herbaciana Sówka says: Odpowiedz

    Dziękuję i gratuluję wszystkim uczestnikom, było bardzo dużo świetnych tekstów 😀

Dodaj komentarz