Czy nadchodzi zaraza? – druga powieść Danuty Psuty już w księgarniach!

Kolejna absolwentka kursów Pasji Pisania doczekała się swojego dzieła w księgarniach! Tym razem chodzi o Danutę Psuty i jej powieść „Ludzie bez dusz”. Z czym będzie musiała się zmierzyć młoda kapłanka? Jakie tajemnice skrywa świątynia?

W Pasji Pisania mamy kolejny piękny powód do świętowania! Kilka dni temu miała miejsce premiera Ludzi bez dusz – drugiej powieści Danuty Psuty. Ta książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński Young. Pierwsze rozdziały Danuta Psuty szlifowała na naszych kursach.

W Ludziach bez dusz tajemnicza choroba trawi świat Wybrańców. Czy religia pokona chaos? Główna bohaterka, ambitna kapłanka Elena Stawska, trafia do domu jednej z wyznawczyń Wybranki, aby uratować jej umierającego syna – człowieka bez duszy, odrzuconego na margines społeczeństwa. Młodego mężczyzny nie udaje się ocalić. Elena zaczyna rozumieć, że objawy, które spostrzegła u umierającego, przypominają symptomy choroby zwanej carską zarazą. Jak to możliwe? Ta choroba miała przecież zniknąć wraz z pojawieniem się Wybranki. Elena rozpoczyna prywatne śledztwo, aby zweryfikować oficjalną wersję historii. Pomaga jej pewien młody lekarz. Wspólnie będą próbowali odkryć tajemnice świątyni – lecz to zagrozi porządkowi świata…

Danuta Psuty o sobie pisze tak: „urodzona w Łodzi, z wyboru warszawianka. Dla świata wirtualnego tworzy kolejne poziomy do gier komputerowych. Pracowała m.in. dla Ubisoftu i PCFu. Po zakończeniu pracy nie wstaje od biurka, bo pisze opowiadania i powieści. Debiutowała pod koniec 2021 roku thrillerem Zła dziewczyna, który ukazał się jako audiobook na platformie Empik Go. Lubi horrory psychologiczne, dobre young adult i reportaże. Szczególnie zainteresowana jest XIX wiekiem, okresem rewolucji przemysłowej jak i społecznej. Studiowała na Politechnice Łódzkiej informatykę, więc technologia i secesja są jej szczególnie bliskie.”

Danuta Psuty (archiwum Autorki)

Danusię poznałem na Pracy nad Tekstem w kwietniu 2022 roku. Wtedy też przeczytałem pierwsze rozdziały historii Eleny. Ta opowieść zaintrygowała. Byłem zarówno pod wrażeniem pomysłu, jak i warsztatu autorki. Pamiętam, że również inni uczestnicy kursu dali się porwać historii kapłanki Eleny i jej koleżanek. Spotkaliśmy się na kolejnej Pracy nad Tekstem. Później Danuta Psuty uczestniczyła w kursie Promocja Autora (prowadzonym przez Danutę Awolusi).

A oto fragment Ludzi bez dusz:

„Elena zerknęła w górę. Deszcz ustał, a księżyc wyszedł zza chmur. Mimo to naciągnęła kaptur na oczy, a ręce wsadziła do kieszeni. Wzdrygnęła się. Miała wilgotne buty, pończochy i nawet nogawki od bielizny. Jej plecy były tak mokre, jakby stała pół godziny pod rynną. Czuła na sobie każdy podmuch wiatru.
Czemu musiało padać akurat wtedy, gdy ona została wysłana na miasto?
Wokół dziewczyny unosił się swąd palonego węgla i gotowanej kapusty. Elena kaszlnęła i potrząsnęła głową, jakby próbowała pozbyć się złego powietrza. Zerknęła za siebie. Od strony dzielnicy przemysłowej ciągnęła się posępna chmura i jak mgła osiadała na ulicy. Wraz z nią nadchodzili mieszkańcy Lśniącej. Wyglądali podobnie do niej: skuleni i szczelnie opatuleni, chronili się od deszczu i wiatru przedwiośnia. Pomiędzy nimi a dziewczyną była jednak istotna różnica: Elena nosiła dobrze skrojony, podbity futrem płaszcz, na którym srebrnymi nićmi wyhaftowano pnącza kwiatu księżycowego. Wzdłuż ulicy pracowała grupa latarników, którzy zaczęli właśnie podpalać zanurzone w nafcie knoty. Ich blask jednak na niewiele się zdał. Ledwo przebijał się przez chmurę smogu, mieszając się z dymem i tworząc brudnożółtą poświatę o wyraźnych brzegach. Poza tym niewiele było widać.


Elena sunęła przez tłum ludzi, rzucając im spojrzenia spode łba. Kasztanowe włosy kleiły się do jej czoła. Nie zrobiła nic, by je odgarnąć – musiałaby wtedy wyjąć ręce z kieszeni, a na to nie miała ochoty. Wolała zezować na chodnik i co chwila na kogoś wpadać, choć i tak większość ludzi jej ustępowała. To przez ten płaszcz. (…)
– …nigdy o nic nie prosiłam, zawsze dawałam kościołowi i Wybrance dziesiątą część mojego dochodu. Teraz jednak muszę poprosić o coś w zamian… I to nie jest proste… – Jej złożone w piramidkę ręce drżały. Zacisnęła je i schowała pod fałdy spódnicy. Odchrząknęła. Wzięła głęboki oddech, wzniosła oczy do sufitu, przymknęła powieki. – Zaprosiłam wielebne, aby pomogły mojemu umierającemu synowi…
– Proszę nas do niego zaprowadzić. – Elena zaczęła wstawać z kanapy.
– …który jest człowiekiem bez duszy.
Elena usiadła.”

Danusiu, w imieniu całego zespołu Pasji Pisania gratuluję ci kolejnej książki. To wielki pisarski sukces – i na pewno nie ostatni! Życzę ci wielu czytelników, niech zachwycą się wykreowanym przez ciebie światem!

Źródło cytatu: Danuta Psuty, Ludzie bez dusz, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2024.

One Reply to “Czy nadchodzi zaraza? – druga powieść Danuty Psuty już w księgarniach!”

  1. O! I latarnicy: ani drabin, ani kijów!
    Gratulacje!

Dodaj komentarz