Jane Austen chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jej książki od ponad dwustu lat są czytane, uwielbiane i odkrywane na nowo. Do miłośników autorki „Dumy i uprzedzenia” zaliczają się także bohaterowie powieści Natalie Jenner. Chcą oni ochronić dziedzictwo Jane Austen.
„- A jak się nazwiemy? Towarzystwo dla…
– Zachowania pamięci…? – zasugerował doktor Gray.
– A może po prostu Towarzystwo Jane Austen – rzucił Adam bez wahania i pozostała dwójka odwróciła się do niego zaskoczona.
– Idealnie – zgodziła się Adeline, a na jej twarzy po raz pierwszy od tygodni pojawił się szeroki uśmiech. – Po prostu idealnie.”
Jane Austen to jedna z tych pisarek, które wciąż się czyta pomimo upływu stuleci. Zdążyła napisać zaledwie kilka książek, ale za to takich, które na trwałe weszły do literatury światowej, podobnie jak ich bohaterowie. Jej dzieła były – i nadal są – wielokrotnie przenoszone na ekran. Powstają nowe tłumaczenia tej prozy, kontynuacje powieści, najrozmaitsze przeróbki (żeby wymienić zainspirowane twórczością Austen: Dziennik Bridget Jones i W pogoni za rozumem Helen Fielding czy Duma i uprzedzenie i zombi Setha Grahama-Smitha). Nie brakuje też książek, których Jane Austen jest bohaterką (choćby Panna Austen Gill Hornby – pisałem o niej dwa lata temu w „Lekturze na weekend”) albo w których jej twórczość odgrywa zasadniczą rolę (na przykład Klub miłośników Jane Austen Karen Joy Fowler. Do tej ostatniej kategorii zalicza się także powieść Towarzystwo Jane Austen Natalie Jenner, która niedawno trafiła do polskich księgarń.
Lata czterdzieste, angielska wioska Chawton. To tutaj – w domu zarządcy posiadłości należącej do Edwarda Knighta – swoje ostatnie lata spędziła Jane Austen. We wiosce wciąż żyją ostatni potomkowie Knightów – czyli ściślej, potomkowie brata autorki Perswazji (Edward zmienił nazwisko po tym, jak został adoptowany przez parę zamożnych, bezdzietnych ludzi. Fani Austen odbywają tu pielgrzymki, otaczając to miejsce swoistym kultem. Nie wszystkim się to podoba – tak jak pani Berwick, matce rolnika Adama:
„Matka należała też do tych mieszkańców Chawton, dla których związki z Jane Austen były powodem bardziej do irytacji niż dumy. Swoje najbardziej gorzkie skargi zachowała dla turystów i gapiów, którzy dość często zjeżdżali do niewielkiej wioski i żądali informacji, pragnęli coś zobaczyć, życzyli sobie, by życie tutaj przypominało to ze stron powieści. Jakby zwyczajne życie mieszkańców było nierealne, a to prawdziwe, jedyne, które się liczyło i kiedykolwiek będzie się liczyć, toczyło się przed ponad stu laty”.
A jednak i wśród mieszkańców jest wielu miłośników Jane Austen. Jak na przykład wspomniany Adam Berwick – omijał jej książki, aż do pewnego znaczącego spotkania na miejscowym cmentarzu w latach trzydziestych. Albo nauczycielka Adeline Lewis (później Grover), „zbyt interesująca i postępowa jak na ich senną wioskę w Hampshire”, czy jej uczennica Evie Stone. No i jest jeszcze owdowiały doktor Gray, szanowany lekarz. I on mógłby pasjami czytać Emmę czy Dumę i uprzedzenie. To on powie: „Kochamy Jane Austen, bo jej postaci, choć fascynujące, nie są ani lepsze, ani gorsze od nas. Są tak wyjątkowo, tak całkowicie ludzkie. Znajduję wielką pociechę w tym, jak świetnie nas rozgryzła”. Doktor zalicza się do tych mieszkańców, którzy są dumni z dziedzictwa, za jakie pozostają odpowiedzialni:
„Kiedy mijał trzy kobiety gawędzące z ożywieniem przy białej furtce prowadzącej do domu Austen, uchylił kapelusza. Nie należał do mieszkańców dopatrujących się w nich utrapienia, którego należy się pozbyć. Każda osoba obierająca ich wioskę za cel pielgrzymki utrzymywała przy życiu dziedzictwo i aurę Austen, a on, jako długoletni jej wielbiciel, doceniał, że mieszkańcy wioski bezwiednie stali się opiekunami czegoś o wiele większego, niż mogli się domyślać.”
Razem z Frances Knight oraz Mimi Harrison – wybitną amerykańską aktorką – zakładają Towarzystwo Jane Austen, które ma za zadanie pielęgnować jej spuściznę. Oczywiście, bohaterowie nie skupiają się wyłącznie na autorce Opactwa Northanger. Mają swoje problemy, bolączki, prywatne dramaty. Przykładowo Frances Knight – domniemana dziedziczka posiadłości, na której spoczywa ogromna odpowiedzialność – nie czuje się szczęśliwa, uwięziona przy zrzędliwym ojcu. Z kolei oboje doktor Gray i Adeline – oboje borykają się z dotkliwą stratą. Wzajemne dyskusje o książkach Jane Austen przynoszą im ukojenie.
„Podczas Wielkiej Wojny cierpiącym na nerwicę frontową żołnierzom zalecano czytanie właśnie Jane Austen; Kipling radził sobie z utratą syna żołnierza, czytając co wieczór rodzinie na głos jej powieści. Winstonowi Churchillowi niedawno pomogły przetrwać drugą wojnę światową. Adeline i doktor Gray od dawna wielbili pisarstwo Jane Austen i mogli godzinami rozmawiać o jej bohaterach, a teraz jej powieści łagodziły także ich ból.
Częścią pociechy i satysfakcji, którą czerpali z ponownej lektury, była świadomość, że wszystkie sprawy się domkną. Za każdym razem czuli też niewytłumaczalny niepokój, czy główni bohaterowie znajdą miłość i szczęście, choć cały czas mieli gdzieś z tyłu głowy pewność, że na koniec wszystko dobrze się ułoży. Podczas każdej kolejnej lektury pozostawali o krok przed bohaterami i o krok za Jane Austen.
Jednak częścią tego przeżycia był także heroizm samej autorki, która pisała w chorobie i rozpaczy, stojąc w obliczu przedwczesnej śmierci. Doktor Gray i Adeline byli przekonani, że skoro ona dała radę, to i oni z pewnością też sobie poradzą, choćby dlatego, by złożyć jej hołd”.
Hołd – tak najlepiej można określić Towarzystwo Jane Austen. To powieść napisana z wielką fascynacją i szacunkiem dla Jane Austen i jej dorobku. Łatwo można się odnaleźć w tym gronie bohaterów. To wzruszające, jak szczegółowo omawiają postępowanie postaci stworzonych tak dawno temu. Natalie Jenner nieraz puszcza oko do czytelnika – w poszczególnych historiach można znaleźć nawiązania do Dumy i uprzedzenia, Perswazji czy Emmy. No i we wszystkim widać tę miłość do literatury, do Jane Austen („- Muszę pani wyznać, że znów czytam Emmę. Za każdym razem znajduję coś nowego, co mi wcześniej umknęło. To tak jakby ona wciąż pisała te powieści, wciąż nadawała im życie”).
Towarzystwo Jane Austen to lekka i bardzo ciepła powieść. Lektura obowiązkowa dla miłośników słynnej pisarki. A na koniec taki cytat:
„- Ale zawsze można czytać Austen.
– Bo ona to właśnie nam daje. Świat, który tak bardzo jest częścią naszego, a jednak tak oddzielny, że wejście do niego działa na nas ożywczo. Nawet przy tych pełnych wad i głupich postaciach wszystko na koniec nabiera sensu. I być może to największe znaczenie, jakie kiedykolwiek uda nam się odnaleźć w tym naszym pogmatwanym świecie. Dlatego jest wciąż tak popularna, podobnie jak Shakespeare. Bo tam jest wszystko, całe życie, wszystko, co się liczy, stale, cały czas, aż tutaj”.
Źródło cytatów: Natalie Jenner, Towarzystwo Jane Austen, tłum. Katarzyna Malita, Wydawnictwo Świat Książki, Warszawa 2023.
Źródło grafiki: https://zpopk.pl/wyjdzmy-z-jeziora-czyli-duma-i-uprzedzenie-na-25-lecie.html/pride-and-prejudice-1995-jane-austen-13601730-1920-1080