Biblioteka Elizabeth von Arnim

Wbrew tytułowi „Elizabeth i jej ogród”, autobiograficzna książka Elizabeth von Arnim, nie traktuje wyłącznie o ogrodzie. Sporo tu także o pisaniu, o obowiązkach towarzyskich, przykrych, ale i miłych chwilach. Jedną z takich miłych chwil jest dla narratorki powrót do biblioteki. Jak wyglądała ta biblioteka?

Elizabeth von Arnim – niegdyś skrępowana konwenansami żona niemieckiego hrabiego (którego nazwała „Gniewnym”) – znalazła ucieczkę w pisaniu. Zdobyła sobie sławę autobiograficzną książką Elizabeth i jej ogród. Ta pozycja stała się absolutnym bestsellerem (więcej pisałem o niej tutaj). Wbrew pozorom nie jest to powieść tylko o opiece nad ogrodem. Sporo tu scenek rodzajowych obrazujących codzienność pewnej rodziny u schyłku XIX wieku. W jednej z nich Elizabeth zabiera czytelnika do biblioteki („ach, to ten bliski mi pokój, w którym szczęśliwa spędzałam tyle czasu, szperając w książkach, planując prace w ogrodzie, budując zamki na lodzie, pisząc, marząc i nic nie robiąc!”). Oto uroczy, barwny opis:

„Gniewny sam nie korzysta z biblioteki, będącej neutralnym terenem, gdzie spotykamy się wieczorami na godzinę, zanim on wycofa się do swoich apartamentów – szeregu mocno zadymionych jaskiń w południowowschodnim narożniku domu. Obawiałam się, że jak na idealną bibliotekę pomieszczenie to jest zbyt wesołe; pomalowane na biało i żółto, sprawia wrażenie nieomal frywolne. Przy wszystkich ścianach stoją białe regały na książki, jest duży komin i cztery okna, które wychodzą na południe i spoglądają na kawałek mojego ukochanego ogrodu, ten wokół zegara słonecznego. Przy tylu kolorach, i z tak potężnym ogniem na kominku, ze światłem wlewającym się przez okna, pomimo wielu szacownych tomów na regałach, nic nie wydaje się tu bezbarwne. Nie zdziwiłabym się, gdyby kiedyś książki zeskoczyły ze swoich miejsc i zaczęły tańczyć, wywijając kartkami.
W takim pokoju mogę zostać nawet żywcem zasypana przez śnieg, obojętnie kiedy Opatrzność uznałaby to za stosowne”.

Podoba wam się ten opis? A jak wy widzielibyście swoją wymarzoną bibliotekę?

Źródło cytatów: Elizabeth von Arnim, Elizabeth i jej ogród, tłum. Elżbieta Bruska, Berenika Marta Lemańczyk, Wydawnictwo MG, Warszawa 2011.

Dodaj komentarz