Warsztaty pisania z poetą

Mamy dzisiaj dla was wyjątkowe pisarskie warsztaty! Poprowadzi je wybitny francuski poeta, Rudolf, znany z książki Henriego Murgera „Z życia cyganerii”. Zobaczcie, jak wnikliwie ocenia teksty!

Rudolf jest jednym z najciekawszych bohaterów książki Henriego Murgera Z życia cyganerii (poprzedni tytuł Sceny z życia cyganerii). To zbiór powiązanych ze sobą opowiadań o grupce przyjaciół składającej się na dziewiętnastowieczną bohemę artystyczną. Więcej o tej książce pisałem w kwietniowej „Lekturze na weekend”.

Karolus Barbemuche bardzo chciałby należeć do cyganerii. Zaprasza jednego z jej „usankcjonowanych” członków do siebie na obiad. To sprytny fortel – Rudolf nie może się wymówić od wysłuchania jednego z licznych dzieł gospodarza. Musi poprowadzić warsztaty pisarskie:

„Rudolf zrozumiał, że wpadł w pułapkę. Ciekawy zresztą poznać styl Barbemuche’a, skłonił się grzecznie, zapewniając, że jest szczęśliwy, iż…
Karolus nie czekał końca. Pobiegł zaryglować drzwi, zamknął je na klucz i wrócił. Ujął następnie zeszycik, którego wąski format oraz szczupła objętość sprowadziły uśmiech zadowolenia na twarz [Rudolfa].
– To rękopis? – spytał.
– Nie – odparł Karolus – to katalog moich rękopisów; szukam numeru tego, który pan pozwoli sobie odczytać… Oto jest: Don Lopez, czyli fatalność, Nr 14. To na trzeciej półce – rzekł Karolus i poszedł otworzyć szafkę, w której Rudolf spostrzegł z przerażeniem liczne rękopisy. Karolus wziął jeden, zamknął szafkę i siadł naprzeciw poety. Rudolf rzucił okiem na jeden z czterech zeszytów, z których składało się dzieło, pisanie na papierze kolosalnego formatu.
– Chwała Bogu – rzekł sobie – nie wierszem… ale tytuł Don Lopez!”

Prezentacja tekstu nie udaje się najlepiej.

„»Gdzie ja jestem?« – pomyślał Rudolf zmiażdżony tym początkiem. Za czym potoczyła się lektura pierwszego rozdziału, pisanego całkowicie w tym stylu. Rudolf słuchał z roztargnieniem i myślał o sposobach wymknięcia się (…).
– Co pan powie o pierwszym rozdziale? – spytał Karolus. – Błagam pana, nie szczędź mi krytyki.
Rudolfowi zamajaczyło, że słyszał jakiś strzęp filozoficznych deklamacji o samobójstwie, wygłoszonych przez don Lopeza, bohatera romansu; odparł na chybił trafił:
– Wielka postać don Lopeza wystudiowana jest sumiennie; (…) opis muła don Alvara podoba mi się nieskończenie, istny Gericauld. Krajobraz posiada ładną linię, co do myśli to ziarno posiane na gruncie Lesage’a. Jedynie niech mi pan pozwoli na jedną uwagę: za dużo dajesz pan przecinków i nadużywasz słowa niewiarygodnie; to ładne słowo, które dobrze robi od czasu do czasu, daje barwę, ale nie trzeba go nadużywać”.

I co sądzicie o takich radach?

Pamiętajcie, że na kursach Pasji Pisania przeczytamy wasze teksty z uwagą i damy wam sensowne wskazówki. Ruszycie ze swoimi projektami do przodu. Zaprezentujcie swoje powieści na najbliższej Pracy nad Tekstem. Ruszamy już 21 lutego:

https://www.pasjapisania.pl/kurs-praca-nad-tekstem.html

Zapraszamy!

Źródło cytatów: Henri Murger, Z życia cyganerii, tłum. Tadeusz Żeleński-Boy, Wydawnictwo MG, Warszawa 2023.

Dodaj komentarz