Czy Stephen King pisze romanse?

Tak twierdzi Leo, bohater powieści Sulari Gentill „Kobieta z biblioteki”, kryminału z bardzo solidną podbudową pisarską. Czy Leo ma rację? Czy całą literaturę dałoby się postawić na bibliotecznej półce z romansami?

Kobieta z biblioteki Sulari Gentill rozpoczyna się sceną w bostońskiej bibliotece. Tam pewna pisarka-stypendystka, Winifreda Kincaid, próbuje napisać swoją powieść. Jednak otoczenie ją rozprasza. Jest zaciekawiona siedzącymi w czytelni osobami. Nagle rozlega się przerażający krzyk. To impuls, aby Freddie poznała swoich towarzyszy. Gdy w bibliotece zostaną znalezione zwłoki, wszyscy czworo zostaną wplątani w pewną intrygę. Więcej o tej książce pisałem w zeszłorocznej „Lekturze na weekend”.

Kobieta z biblioteki to nie tylko kryminał – to powieść szkatułkowa i książka bardzo pisarska. Zresztą paru bohaterów zajmuje się pisaniem. Freddie odbywa bardzo ciekawą dyskusję o literaturze ze swoim sąsiadem. Jest zaskoczona, gdy Leo deklaruje, że pisze romans. Zobaczcie:

„- Czy… czy zawsze piszesz romanse?
– Tak. I co więcej, ty też. Autorzy kryminałów, powieściopisarze historyczni, autorzy thrillerów politycznych, pisarze science-fiction: wszyscy z wyjątkiem ludzi tworzących instrukcje obsługi, piszą romanse. Stroimy nasze powieści w morderstwa albo dyskusje o moralności i społeczeństwie, lecz w gruncie rzeczy obchodzą nas tylko związki między ludźmi.
– Chyba nie mówisz serio? Twierdzisz, że Stephen King pisze romanse?
– Tak, proszę pani. – Leo rozsiada się wygodniej na sofie. – Morderczy klaun jest zajmujący i tak dalej, jednak naprawdę interesuje nas tylko to, czy ten gruby chłopak zdobędzie tę ładną dziewczynę.
– To chyba trochę uproszczone podejście. (…) Nie jestem pewna, jak dokładnie można nazwać to, co piszę, ale na pewno nie romansem – mówię.

Opowiadam o mojej obecnej pracy literackiej, historii trojga ludzi powiązanych usłyszanym krzykiem. Słucha uważnie.
– Klasyczny trójkąt miłosny – wyrokuje. – Chodzi tylko o to, czy Przystojniak albo Komiksowy Bohater zdobędzie serce Freudystki.
– A krzyk, morderca?
– To jedynie tło.
– To absurdalne. Posługując się tą logiką, można by każdą powieść nazwać romansem.
– Właśnie dokładnie tak uważam.”

A czy wy zgadzacie się z Leo?

Pamiętajcie, że na Pasji Pisania chętnie pomożemy wam w tworzeniu waszych powieści – romansów i nie tylko! Przedstaw swoją powieść na najbliższej Pracy nad Tekstem, która rusza już 15 stycznia. Zapraszamy:

https://www.pasjapisania.pl/kurs-praca-nad-tekstem.html

Do zobaczenia!

Źródło cytatu: Sulari Gentill, Kobieta z biblioteki, tłum. Janusz Maćczak, Wydawnictwo MOVA, Białystok 2023.
Źródło grafiki: https://naekranie.pl/artykuly/stephen-king-zycie-i-tworczosc-mistrza-grozy

One Reply to “Czy Stephen King pisze romanse?”

  1. King może nie pisze romansów, ale pięknie pisze o miłości i uczuciach, również tych nie romantycznych. Moim ulubionym jest tworzenie relacji między Dannym i Abrą w Doktorze Sen <3

Dodaj komentarz